Papieskie przesłanie na Krajowy Kongres Eucharystyczny na Białorusi.
„Eucharystia to szczególne dobro dla całego Kościoła; wyraża dziękczynienie i od nas go wymaga”. Od przypomnienia tych słów św. Jana Pawła II z listu „Dominicae cenae” z 1980 r. zaczyna Papież przesłanie do swojego specjalnego wysłannika na Krajowy Kongres Eucharystyczny na Białorusi, którym mianował kard. Zenona Grocholewskiego. Były prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej będzie mu przewodniczył w dniach od 24 do 26 maja w Grodnie. Kongres odbędzie się tam w 25-lecie powstania diecezji grodzieńskiej, którą Jan Paweł II utworzył 13 kwietnia 1991 r.
„Z pewnością wszystkim wiadomo, ilu okrucieństw doznali w XX wieku w Europie Wschodniej wyznawcy Chrystusa z powodu rewolucji komunistycznej, drugiej wojny światowej i rządów sowieckich – pisze Franciszek do swojego wysłannika. – Z radością dowiedziałem się zatem o godnej pochwale decyzji, wyrażającej ogromną wdzięczność Bogu ze strony pasterzy Kościoła i wiernych świeckich, by w 25 lat od przywrócenia wolności religijnej na Białorusi i utworzenia diecezji grodzieńskiej obchodzić tam Krajowy Kongres Eucharystyczny. W tym okresie rzeczywiście dokonało się wiele cudów Bożych. Iluż ludzi pojednało się z Bogiem i bliźnimi, iluż przyjęło wiarę katolicką, przystępując do sakramentu chrztu! Iluż młodych, usłyszawszy głos Chrystusa, poszło za powołaniem zakonnym czy wstąpiło do seminarium, stając się Jego uczniami i sługami!” – podkreśla Ojciec Święty.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.