Wymyślna broń nie chroni przed terroryzmem

Pokój rodzi się z wzajemnego zaufania między narodami, a nie można go im narzucać strachem przed bronią.

„Zapobieganie to jedyna droga, by przerwać błędne koło wyścigu między rozwojem technicznym środków militarnych i ich siły niszczycielskiej a wysiłkami, by lepiej bronić międzynarodowego prawa humanitarnego”. Podkreślił to 11 kwietnia w Genewie abp Ivan Jurkovicz, mianowany niedawno stałym obserwatorem Stolicy Apostolskiej przy ONZ i innych organizacjach międzynarodowych.

Słoweński duchowny, który był wcześniej nuncjuszem w Moskwie, wystąpił na spotkaniu o śmiercionośnych autonomicznych systemach uzbrojenia. Chodzi o broń zdolną wybierać cele i decydować o zabójczym ataku automatycznie, bez udziału człowieka. Watykański dyplomata zwrócił uwagę, że systemy te nie przyczyniają się do obrony pokoju, ale przeciwnie, stają się stopniowo zachętą do wojny. – Gromadzenie śmiercionośnej broni autonomicznej podważa zaufanie między narodami. Jasne, że inwestując w wyrafinowaną broń nie przywraca się pokoju, ale całkiem przeciwnie! Jak widać, nie chroni nas ona przed atakami ani aktami terroryzmu wszelkiego rodzaju, dokonywanymi przez ludzi używających prymitywnych metod, ale gotowych poświęcić własne życie - powiedział abp Jurkovicz . Przedstawiciel Watykanu w ONZ w Genewie wskazał, że śmiercionośne autonomiczne systemy uzbrojenia nie są w stanie zwalczyć obecnej plagi terroryzmu. Można tego dokonać jedynie przez sprawiedliwość, poszanowanie praw człowieka i mniejszości oraz integralny rozwój. „Tej walki nie wygra się potężną technicznie bronią” – dodał abp Jurkovicz.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama