Czyli rzecz o Franciszkowym nauczaniu społecznym.
Globalizacja, neokolonializm
Wiele krytycznych słów Franciszek wypowiada nt. globalizacji. Wyjaśnia, że obecny jej kształt skutkuje tym, że „różnice międzynarodowe i społeczne pogłębiają się: bogaci są coraz bardziej bogaci, a biedni coraz biedniejsi. Całe kontynenty wyłączone są z rynku i duże części społeczeństwa (nawet w krajach rozwiniętych) znajdują się poza obiegiem dóbr materialnych i symbolicznych społeczeństwa”. Kolejnym tego negatywnym skutkiem jest to, że „na całym świecie wzrasta bezrobocie, już nie jako problem koniunkturalny, ale strukturalny”.
Globalizacja - zdaniem Franciszka - jest czynnikiem ułatwiającym rozwój nowych form neokolonializmu. Papież odwołuje się często do dokumentu biskupów Ameryki Łacińskiej z Aparecidy z 2007 r. – którego sam był zresztą współautorem. „Instytucje finansowe i korporacje międzynarodowe - czytamy w nim - umacniają się do tego stopnia, że podporządkowują sobie gospodarki lokalne, osłabiając zwłaszcza państwa, które zdają się być coraz bardziej bezsilne, by przeprowadzić projekty rozwoju służące ich mieszkańcom".
Po ośmiu latach od wydania dokumentu z Aparecidy, jako Papież podtrzymuje tę ocenę. Na spotkaniu z latynoskimi ruchami ludowymi 9 lipca 2015 r. wskazywał, że „kolonializm, stary i nowy, który sprowadza kraje ubogie jedynie do roli dostawców surowców i taniej siły roboczej, rodzi przemoc, ubóstwo, wymuszoną emigrację i wszelkie nieszczęścia, które idą ręka w rękę - z tego właśnie powodu, że podporządkowując peryferie centrum, odmawia im prawa do integralnego rozwoju”.
Podobnie niebezpieczny - zdaniem Franciszka - jest inny wymiar kolonializmu dokonywany za pośrednictwem mas mediów. Wyraża się on w monopolistycznej koncentracji środków przekazu „dążącej do narzucenia wyobcowujących wzorców konsumpcji i uniformizacji kulturowej”. Zdaniem papieża przybiera to wręcz formę „kolonializmu ideologicznego”.
Rola ubogich
Istotnym elementem nauczania Franciszka jest apel o otwartość na "krzyk ubogich", który płynie ze wszystkich części świata. "Każdy chrześcijanin i każda wspólnota - pisze w "Evangelii gaudium" (187) - są wezwani, by być narzędziami Boga na rzecz wyzwolenia i promocji ubogich, aby mogli oni w pełni włączyć się w społeczeństwo".
Podkreśla, że "wsłuchiwanie się w krzyk ubogich", cechować winno nas wszystkich bez wyjątku - jako chrześcijan. Przypomina, że jesteśmy powołani do okazywania "codziennych gestów solidarności wobec bardzo konkretnych form nędzy, z jaką się spotykamy". Wzywa także do budowania konkretnych więzi czy wręcz wspólnoty z ubogimi, wykluczonymi, migrantami, czy ludźmi w różny sposób naznaczonymi społecznie.
Nawiązuje w tym momencie do wypracowanej na gruncie latynoamerykańskim "opcji preferencyjnej na rzecz ubogich", włączając ją w uniwersalny dyskurs kościelny. Wyjaśnia, że "dla Kościoła opcja na rzecz ubogich jest bardziej kategorią teologiczną niż kulturową, socjologiczną, polityczną czy filozoficzną" (EG 198).
Z takiego myślenia i takiego odczytania Ewangelii wynika słynny apel Franciszka z początków pontyfikatu o "Kościół ubogi i dla ubogich", zawarty też w adhortacji "Evangelii gaudium" (197). Przypomina, iż "w sercu Boga jest szczególne miejsce dla ubogich, gdyż On sam stał się ubogim" (2 Kor 8, 9), stąd płynie wskazanie dla każdej wspólnoty chrześcijańskiej o zarezerwowanie centralnego miejsca dla ubogich. Oczywiście ubogich rozumianych bardzo szeroko: ludzi cierpiących, niepełnosprawnych, wykluczonych, poddawanych prześladowaniom, bezdomnych czy uchodźców. Podkreśla, że ubodzy nie tylko potrzebują pomocy, ale - dzięki bogactwu, jakie noszą w sercu - mogą nas wiele nauczyć. Bo przecież "oprócz uczestnictwa w sensus fidei, dzięki własnym cierpieniom znają Chrystusa cierpiącego". Trzeba zatem, abyśmy wszyscy pozwolili się przez nich ewangelizować. Dodaje, że "nowa ewangelizacja jest zaproszeniem do uznania zbawczej mocy ich [ubogich - przyp. KAI] egzystencji i do postawienia jej w centrum drogi Kościoła. Jesteśmy wezwani do odkrycia w nich Chrystusa, do użyczenia im naszego głosu w ich sprawach, ale także do bycia ich przyjaciółmi, słuchania ich, zrozumienia ich i przyjęcia tajemniczej mądrości, którą Bóg chce nam przekazać przez nich".
Zatem Kościół ubogi, to Kościół, który zostawia ubogim centralne miejsce we wspólnocie, a także staje się ich rzecznikiem w walce o należne im prawa w społeczeństwie, których normalnie są pozbawieni.
Uchodźcy
Ważnym rozdziałem w nauczaniu społecznym Franciszka jest kwestia migrantów - uciekających przed biedą, wojną i konfliktami. Dlatego swą pierwszą podróż jako papież odbył na włoską wyspę Lampedusa, będącą bramą do Europy dla setek tysięcy uchodźców z Afryki (lipiec 2013). Potępił tam "logikę obojętności" i zaapelował do Unii Europejskiej, by odważniej i hojniej włączała się w ratowanie uchodźców.
Wielkim echem odbił się apel Franciszka z 6 września br., kiedy wobec kolejnej fali uchodźców prosił "by każda parafia, każdy klasztor i każde sanktuarium w Europie przyjęły jedną rodzinę uchodźców". Ujął to jako "konkretny gest w ramach przygotowań do Roku Świętego Miłosierdzia".
W bardziej szczegółowy sposób Franciszek analizuje kwestię uchodźców w orędziu na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy, przypadający 17 stycznia 2016 r. Stanowczo krytykuje w nim obojętność i milczenie wobec kryzysów humanitarnych. Zaznacza, że "nie można przyglądać się biernie, jak ludzie giną przez uduszenie, z głodu, na skutek przemocy i katastrof na morzu".
Franciszka przy tym nie charakteryzuje ewangeliczna naiwność, choć tak jest często odbierany. Przeciwnie, w swym orędziu wskazuje na konieczność właściwej integracji przybyszów w nowym środowisku. Wyjaśnia, że uchodźcy powinni przyjąć na siebie obowiązki względem tych, którzy ich przyjmują, winni także szanować dziedzictwo materialne i duchowe kraju przyjmującego oraz być posłuszni jego prawom i wnosić swój wkład w jego wydatki. Jego otwartość wobec uchodźców nie ma nic wspólnego z postulatami środowisk lewicy, postulujących enigmatyczną multikulturowość, bez poszanowania europejskiej tradycji i jej kulturowej i duchowej tożsamości.
Franciszek stoi na stanowisku, że trzeba uczynić wszystko, aby ludzie ci nie musieli emigrować z krajów pochodzenia. Mówi konkretnie, że naszym obowiązkiem jest zapewnienie im "prawa do nieemigrowania". Wyjaśnia, że "proces ten powinien objąć konieczność pomocy krajom, z których pochodzą migranci", tak aby "zapobiegać już w zarodku ucieczkom i masowym migracjom, powodowanym przez ubóstwo, przemoc i prześladowania".
Ekologia integralna
Inną ważną kwestią społeczną podejmowaną przez Franciszka jest ekologia. Już podczas Mszy inaugurującej pontyfikat 19 marca 2013 r. podkreślił doniosłość „troski o przyrodę”. Wyznał, że św. Franciszek z Asyżu, którego imię i przesłanie ma być natchnieniem dla jego pontyfikatu, stanowi wzorzec życia surowego, szanującego stworzenie, jakże odległego od współczesnej „kultury odrzucenia”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.
Nowe władze polskiego Episkopatu zostały wybrane w marcu 2024 roku.