Chrześcijanie w Syrii chcą emigrować. Wiedzą, że nie ma tam przyszłości dla ich dzieci – mówi kard. Angelo Scola.
Metropolita Mediolanu odbywa podróż po Bliskim Wschodzie. Był już w Libanie, dziś jest Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu. W Bejrucie włoski purpurat uczestniczył w spotkaniu biskupów. Zapoznał się z sytuacją kraju, który jest sparaliżowany pod względem politycznym. Od roku nie można wybrać prezydenta, którym zgodnie z przyjętą tam praktyką winien być chrześcijanin, mianowicie katolik obrządku maronickiego. Zdaniem kard. Scoli istotny wpływ na destabilizację kraju mają czynniki zewnętrzne, z jednej strony Syria i popierany przez Iran Hezbollah, a z drugiej Arabia Saudyjska.
W Libanie metropolita Mediolanu mógł się też przekonać o dramacie uchodźców z Syrii. Jest ich tam półtora miliona, w tym chrześcijanie zdecydowani na emigrację.
„Syria jest w skrajnej sytuacji, przede wszystkim Aleppo – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Scola. - Jest to nie przyjęcia. Niczym drugie Sarajewo. Trzeba zatem pomyśleć przynajmniej o jakimś korytarzu humanitarnym, aby ulżyć temu miastu w cierpieniu. Ludzie na Bliskim Wschodzie oczekują większego i bardziej rozważnego zaangażowania Europy w budowanie nowego porządku światowego. Europa powinna się zająć Syrią, a przynajmniej zrozumieć, co się tam dzieje, i zabiegać o lepsze informacje. Nie należy też wykluczać propozycji Papieża Franciszka odnośnie do ingerencji humanitarnej, mającej na celu wyzwolenie”.
Papieskie spotkanie z ambasadorami, którzy rozpoczynają misję przy Stolicy Apostolskiej.
Papież wystosował przesłanie z okazji 10-lecia beatyfikacji peruwiańskich męczenników.
Ich motto: Oczekując i starając się przyspieszyć przyjście dnia Bożego (por. 2 P 3,12)
Patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego wyraża wdzięczność.
Odpowiedział papież na pytanie czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu
O szczegółach opowiada prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Maximino Caballero Ledo.