70 tys. osób zapowiedziało swój udział w papieskiej Mszy w Sarajewie. Miejscowe media okrzyknęły papieską pielgrzymkę „świetną wiadomością dla mieszkańców Bośni i Hercegowiny”. Budzi ona ogromne nadzieje i oczekiwania.
„Wybór tego miasta potwierdza ogromną wrażliwość Franciszka na biednych i potrzebujących” – mówi nuncjusz apostolski w tym bałkańskim kraju. Abp Luigi Pezzuto wskazuje, że Papież jest oczekiwany jako orędownik pokoju i pojednania.
„Ta pielgrzymka ważna jest dla wszystkich, nie tylko dla katolików. Sarajewo jest skrzyżowaniem dróg wielu kultur i różnych religii. Zwierzchnik miejscowych muzułmanów mówił mi: «Niech Papież przyjedzie, jego wizyta zrobi dobrze wszystkim mieszkańcom Bośni i Hercegowiny, nawet jeśli z ze względu na czas odwiedzi tylko Sarajewo». Ta pielgrzymka budzi ogromne nadzieje – mówi abp Pezzuto. - Sam Papież podkreślił, że jest ważna dla pokoju. Proces pokojowy trwa, ale wciąż nie jest zakończony. Jest też kwestia pogłębienia dialogu międzyreligijnego i ekumenicznego. Papieska podróż ma tu ogromne znaczenie. Franciszek jak zwykle spogląda na peryferie. U nas wystarczy pomyśleć o ofiarach wojny. Wprawdzie skończyła się ona prawie 20 lat temu, ale jest wiele otwartych ran, panuje też ogromna bieda. Poprzez swą pielgrzymkę Papież wychodzi naprzeciw konkretnym potrzebom”.
Franciszek odwiedzi Sarajewo 6 czerwca.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.