Kard. Burke: Synod był trudnym doświadczeniem

Kard. Raymond Burke apeluje do wszystkich katolików, aby przed następnym synodem o rodzinie zaangażowali się w obronę prawdy o małżeństwie.

Podkreśla on, że świat bardzo tej prawdy potrzebuje. W tej kwestii panuje bowiem wielkie zamieszanie, spowodowane choćby teorią gender, ale nie tylko. Również zabiegi o dopuszczanie do komunii rozwodników w nowych związkach oraz obsesja na punkcie unieważniania małżeństwa prowadzi de facto do wprowadzenia katolickich rozwodów i osłabienia nierozerwalności małżeństwa. Kościół tymczasem musi bronić małżeństwa, a nie je osłabiać – podkreśla amerykański purpurat.

Kard. Burke był na ostatnim synodzie jednym z najbardziej zaciekłych obrońców prawdy o małżeństwie. W przyszłym synodzie nie weźmie już udziału, bo Papież przeniósł go na nowe stanowisko, które nie daje prawa do udziału w zgromadzeniu synodalnym. Kard. Burke przyznaje, że ostatnie zgromadzenie było trudnym doświadczeniem. Kierownictwo synodu promowało opcję kard. Kaspera, a wszyscy, którzy przypominali niezmienne nauczanie Kościoła zostali okrzyknięci wrogami Papieża, rozbijającymi jedność Kościoła.

Kard. Burke zastrzega, że kardynałowie nie mogą się nie zgadzać z Papieżem w kwestiach dotyczących doktryny czy dyscypliny kościelnej. Mogą natomiast mieć odmienne od Papieża zdanie w kwestiach proceduralnych czy linii duszpasterskiej. W takiej sytuacji mają obowiązek o tym powiedzieć, oczywiście zawsze z pełnym szacunkiem, ponieważ Papież reprezentuje urząd Piotrowy – dodaje amerykański hierarcha, precyzując, że Ojciec Święty po to ma kardynałów, aby mu doradzali.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama