O natychmiastowe położenie kresu przemocy w pogrążonej w wojnie Republice Środkowoafrykańskiej zaapelował Papież na zakończenie południowego spotkania z wiernymi.
Wezwał też strony konfliktu do dialogu i współpracy. Tym samym Franciszek nawiązał do rozpoczynającej się jutro w tym kraju oficjalnej oenzetowskiej misji. Jej celem jest przywrócenie pokoju i zapewnienie bezpieczeństwa ludności cywilnej, boleśnie cierpiącej skutki konfliktu. Za wysłaniem tej pokojowej misji do Republiki Środkowoafrykańskiej opowiedziała się Rada Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych.
„Zapewniając o zaangażowaniu i modlitwie Kościoła katolickiego, wspieram jednocześnie wysiłki wspólnoty międzynarodowej, która w Republice Środkowoafrykańskiej przychodzi z pomocą ludziom dobrej woli. Niech jak najprędzej przemoc ustąpi dialogowi – apelował Papież. - Niech zwalczające się ugrupowania porzucą własne interesy i usilnie zaangażują w to, by każdy obywatel, niezależnie od przynależności etnicznej czy religijnej, mógł współpracować w budowaniu dobra wspólnego. Niech Pan wspiera tę pracę na rzecz pokoju”.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.