Prawie 7 milionów Sudańczyków potrzebuje pomocy humanitarnej wraz z pogarszającym się konfliktem w Darfurze i napływem uchodźców z Sudanu Południowego – alarmuje Organizacja Narodów Zjednoczonych.
Wśród najbardziej potrzebujących są dzieci. W porównaniu z ubiegłym rokiem liczba potrzebujących natychmiastowego wsparcia wzrastała o prawie milion osób.
„Plan pomocy humanitarnej dla Sudanu został zrewidowany ze względu na pogarszającą się sytuację w Darfurze, napływ nowych uchodźców z Sudanu Południowego, a także poważny kryzys niedożywienia” - tłumaczy oenzetowski koordynator ds. Sudanu Ali al-Za'tari. Przypomina on, że trwający od jedenastu lat konflikt w Darfurze w tym roku naznaczony jest wyjątkowo krwawą przemocą, przed którą uciekły kolejne setki tysięcy uchodźców. Do tego trzeba dodać ludzi cierpiących na poważne niedożywienie, w tym zwłaszcza dzieci, które masowo z tego powodu umierają. Organizacje humanitarne pracują w niebezpiecznych warunkach, często dodatkowo komplikowanych przez złą wolę lokalnych władz. Zmniejsza się zatem efektywność pracy tych organizacji. Z 17 tysięcy osób, które pracowały dla organizacji humanitarnych w Darfurze w 2009 r., pod koniec ubiegłego roku pozostała zaledwie jedna trzecia, głównie Sudańczycy. ONZ alarmuje, że Sudan potrzebuje pilnie prawie miliarda dolarów pomocy. Znaczna część tej kwoty przeznaczona zostanie na zakup wody, żywności i lekarstw.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.