Z wołaniem o pamięć i prawdę historyczną na Jasną Górę przybyła Pielgrzymka Rodzin Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 r. Obława była wielką operacją Sowietów na obszarze dzisiejszej północno-wschodniej Polski i nazywana jest niekiedy „małym Katyniem”.
Obława była wielką operacją Sowietów na obszarze dzisiejszej północno-wschodniej Polski. Funkcjonariusze NKWD przy współudziale UB, MO oraz żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego dokonali zatrzymania ok. 7 tys. osób podejrzanych o związki z polskim podziemiem niepodległościowym i antykomunistycznym. Po brutalnych przesłuchaniach ok. 2 tys. osób zostało wywiezionych w nieznanym kierunku, zginęły w niewyjaśnionych wciąż okolicznościach.
Pielgrzymi z północno-wschodniej Polski, zwłaszcza z okolic Suwałk, Augustowa, Sejn, Gib i Sokółki, wzięli udział w uroczystej Eucharystii w Kaplicy Matki Bożej o godz. 9.30, której przewodniczył abp Józef Michalik, metropolita przemyski, a koncelebrowali: abp Wojciech Ziemba, metropolita warmiński; bp Jerzy Mazur, ordynariusz diecezji ełckiej oraz ks. prał. Stanisław Wysocki, prezes Stowarzyszenia Rodzin Ofiar Obławy Augustowskiej.
Pielgrzymi modlili się o wieczne zbawienie poległych z rąk sowieckiego okupanta żołnierzy AK a także o ujawnienie prawdy o okolicznościach zbrodni ludobójstwa i odnalezienie dołów śmierci zamordowanych.
- Przychodzimy dzisiaj podziękować Panu Bogu za bohaterstwo ludzi, za miłość do Kościoła, to są męczennicy miłości do Ojczyzny, to są bohaterowie – powiedział w homilii abp Józef Michalik. Metropolita przemyski podziękował „tym wszystkim, którzy od 1945 r. nie przestali domagać się prawdy o tym bolesnym wydarzeniu”. - To jest piękny znak, że dobro trwa, że pamięć musi być uratowana o tym, co piękne, i o tym, co bolesne, dla przestrogi. Ta pamięć i Boża Opatrzność prowadzi nas do odkrycia prawdy o ludziach – powiedział kaznodzieja.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.