Dzisiaj Kościół katolicki obchodzi wspomnienie św. Józefa Rzemieślnika. Dzień ten jest również obchodzony jako Międzynarodowe Święto Pracy. Franciszek napisał na Twitterze: "Wszystkich, którzy odpowiadają za politykę, proszę, aby nie zapominali o dwóch rzeczach: godności ludzkiej i dobru wspólnym".
Jeszcze jedno słowo o innej szczególnej sytuacji pracy, która budzi mój niepokój: chodzi mi o to, co możemy określić jako „pracę niewolniczą”, pracę zniewalającą. Jak wiele osób na całym świecie jest ofiarami tego typu zniewolenia, gdzie osoba służy pracy, podczas gdy to praca powinna służyć osobom, aby miały godność. Wzywam braci i siostry w wierze i wszystkich ludzi dobrej woli do podjęcia zdecydowanych działań wymierzonych w handel ludźmi, w czym mieści się `praca niewolnicza`”.
Podczas podróży apostolskiej na Sardynię 22 września 2013 r. spotykając się ze światem pracy w Cagliari papież powiedział: "Praca to godność, to chleb i miłowanie innych. Tam, gdzie nie ma pracy, brakuje godności”. Zaznaczył, że jest to problem nie tylko Sardynii, choć tu jest on szczególnie silny, i nie tylko Włoch czy niektórych krajów Europy. Ten problem „jest następstwem wyboru światowego, systemu gospodarczego, który prowadzi do tej tragedii, systemu, którego ośrodkiem jest bożyszcze zwane pieniądzem”. Bóg chciał, aby w centrum świata był nie jakiś idol, ale mężczyzna i kobieta, aby swoją pracą posuwali naprzód świat. „Teraz jednak pośrodku tego systemu bez etyki stoi bożek i świat stał się bałwochwalczy, sławiący tego bożka – pieniądz” – podkreślił ojciec święty. Dodał, że rządzi mamona, pieniądz.
"Ofiarami tego sytemu są młodzi, starzy, najsłabsi, dla których nie ma w nim miejsca" – mówił dalej Franciszek. Zaznaczył, że są już dwa pokolenia młodych ludzi, którzy nie mają pracy. Taki świat nie ma przyszłości, gdyż ludzie ci nie mają godności, a trudno ją mieć, gdy się jest bezrobotnym. Słowa te również przyjęto owacyjnie. „To jest wasza modlitwa, którą wykrzyczeliście: «Pracy!». Jest to modlitwa konieczna, praca bowiem oznacza godność ludzką, oznacza niesienie chleba i oznacza miłość” – powiedział Franciszek. Zauważył, że aby bronić tego bałwochwalczego ustroju gospodarczego, wprowadza się „kulturę odrzucenia”, to znaczy odrzucania dziadków, ale i młodych. „My musimy mówić: chcemy systemu słusznego, który sprawi, że wszyscy będziemy kroczyć naprzód. Nie chcemy tego zglobalizowanego systemu gospodarczego, który wyrządza tak wiele zła” – powiedział Franciszek, dodając, że w centrum muszą być ludzie, jak tego chce Bóg, a nie pieniądz.
Wezwał swych słuchaczy, aby nie tracili nadziei oraz do solidarnego pomagania sobie nawzajem, „dmuchając na popiół, aby ogień nadziei znów zapłonął”. „Wszyscy musimy wspierać nadzieję, gdyż jest ona wasza i nasza” – zaapelował ojciec święty i słowa o nadziei powtórzył jeszcze kilkakrotnie.
Na zakończenie odmówił z zebranymi krótką modlitwę, prosząc w niej Boga, aby spojrzał na nich, na to miasto i na całą wyspę, aby nie dopuścił do zapanowania na niej bożków pieniądza, pozbawiających ludzi godności i kradnących im nadzieję. „Pomóż nam, abyśmy pomagali sobie nawzajem i abyśmy zapomnieli o egoizmie na rzecz poczucia w sercach «nas», ludu, który chce iść naprzód. Panie, który sam byłeś bezrobotny, daj nam pracę i naucz nas walczyć o pracę i błogosław nam” – zakończył papież.
Podczas spotkania z pracownikami i dyrekcją stalowni w Terni we Włoszech 20 marca br. Franciszek mówił o "tragedii" bezrobocia. Podkreślił, że praca ma wymiar nie tylko ekonomiczny, ale dotyczy również ludzkiej godności. "Jeżeli brakuje pracy, to godność ta jest naruszona" - stwierdził papież, dodając, że osobie pozbawionej pracy grozi wykluczenie społeczne. "Często się zdarza, że ludzie bez pracy, zwłaszcza młodzi, popadają w zniechęcenie lub przewlekłą apatię" - dodał Franciszek.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.