Dowody wielkości papieża - Polaka, czyli najważniejsze, naszym zdaniem, wydarzenia pontyfikatu Jana Pawła II.
1. INAUGURACJA PONTYFIKATU: 22.10.1978
Bez przesady można powiedzieć, że atmosfera wyczekiwania objęła tego dnia cały świat. Dla większości Polaków to oczekiwanie mieszało się z radością. Komunistyczne władze PRL, które musiały w dodatku przełknąć transmisję tego wydarzenia w państwowej telewizji, przeżywały strach o przyszłość całego systemu. "Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!" – ten slogan towarzyszył winiecie "Trybuny Ludu" także w wydaniu z 22 października 1978 roku. Tego dnia nie tylko proletariusze, ale przede wszystkim komunistyczni władcy bloku wschodniego byli rzeczywiście zjednoczeni. Połączył ich strach. Oto bowiem człowiek z kraju komunistycznego został papieżem, a jego słowa – których przecież nie można ocenzurować! – usłyszą ludzie na wszystkich kontynentach. Te słowa rzeczywiście wstrząsnęły światem. Wezwanie "nie lękajcie się!" zabrzmiały jak wyzwanie i miały w sobie potencjał dużo mocniejszy od tego prezentowanego podczas wojskowych defilad na Placu Czerwonym. Transmisję z Placu św. Piotra obejrzało miliard osób! Już wówczas dla każdego obserwatora tej przejmującej inauguracji - kimkolwiek by był, skądkolwiek by pochodził, i w cokolwiek wierzył - nie mogło być wątpliwości, że ten świat nie będzie już taki sam.
Z perspektywy czasu widać jeszcze wyraźniej znaczenie tamtego wezwania. Owo "nie lękajcie się", stało się słynnym już dziś "znakiem firmowym" pontyfikatu Jana Pawła II. A to dlatego, że w miarę upływu czasu świat coraz wyraźniej przekonywał się jak niezwykły i niestereotypowy to papież, jak wiele osiągnął, ile razy zdumiał świat. Rzeczywiście, on się nie lękał...
2. PIERWSZA ENCYKLIKA: 4.03.1979
Encyklikę „Redemptor hominis” Jan Paweł II ogłosił pięć miesięcy po wyborze na papieża. Ukazuje w niej światu główne idee, którym pragnie służyć jako następca św. Piotra. Encyklika jest także oceną duchowej kondycji współczesnego świata widzianą oczyma "młodego" papieża. Nie jest to diagnoza optymistyczna. Papież mówi o XX wieku jako stuleciu, w którym "ludzie ludziom ogromnie wiele zgotowali krzywd i cierpień". Daje do zrozumienia, że proces ten nie został zdecydowanie zahamowany i wyraża nadzieję, że powołanie do życia ONZ będzie sprzyjało określeniu i ustaleniu obiektywnych i nienaruszalnych praw człowieka.
Temat ten - jeden z fundamentów pierwszej papieskiej encykliki - stanowi także niezwykle charakterystyczny rys całego pontyfikatu Jana Pawła II, często nazywanego "papieżem praw człowieka". Znajdują się tu także inne wielkie wątki, rozwijane w kolejnych latach pontyfikatu: wezwanie o to, by nie tyle "więcej mieć" ale "bardziej być"; niepokój dotyczący panującej w świecie społecznej niesprawiedliwości; wskazanie na rozziew między stałym postępem cywilizacyjnym a rozwojem moralności i etyki, który "zdaje się, niestety, wciąż pozostawać w tyle"
"Redemptor hominis" to wykład chrześcijańskiego humanizmu. Był to zaś - jak wyznał sam papież - "temat, który przywiózł ze sobą" do Rzymu. Jest to wykład klarowny i piękny. Nic dziwnego: Autor dopiero niedawno (i z żalem) porzucił literacki warsztat (choć nie na zawsze, jak miało się okazać po latach). Papież pisze np. że "głębokie zdumienie wobec wartości i godności człowieka nazywa się Ewangelią, czyli Dobra Nowiną. Nazywa się też chrześcijaństwem".
3. PIELGRZYMKA DO POLSKI: 2-10.06.1979
Z ciężkim sercem i wielkim strachem władze zgodziły się "wpuścić" papieża Polaka do Ojczyzny. To było jak sen. Polacy wyczuwali, że nie są już pozbawionymi prawa głosu świadkami historii ale też - wreszcie!- staja się jej uczestnikami. Tej podróży towarzyszy entuzjazm milionów Polaków i wielkie wzruszenie samego papieża, który doskonale wie, że dla rodaków jest zwiastunem wolności. Podczas kolejnych etapów wizyty Jan Paweł II przypomina o wspaniałym chrześcijańskim dziedzictwie tej ziemi oraz o tym, że bez chrześcijaństwa nie ma Polski i jej kultury. Niemal od razu staje się jasne, że wołanie na warszawskim Placu Zwycięstwa: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!" zyska trwałe miejsce w polskiej historii. To w znacznej mierze dzięki nim właśnie Polacy, których wybór Karola Wojtyły w jakiś tajemny sposób zjednoczył, teraz poczuli się jeszcze bardziej wolni i solidarni. Rok później narodziła się "Solidarność"...
W Gnieźnie słowiański papież przypomina o prawie stałego "obywatelstwa" w Europie dla krajów ze wschodniej części kontynentu; na terenie obozu koncentracyjnego Auschwitz medytuje nad złem XX wieku i totalizmach, które napiętnowały całe stulecie.
Papieska pielgrzymka w 1979 r. to nie tylko upomnienie się u komunistycznych możnowładców o polityczną wolność dla narodu. To także, a może nawet przede wszystkim, wielki apel do sumień wszystkich i każdego z osobna, by nie mówić "nie" Chrystusowi i zachować wierność chrześcijańskiemu dziedzictwu Polski. Te piękne, niezapomniane słowa z krakowskich Błoni miały przygotować Polaków na czas odzyskanej wolności.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Symbioza między ludnością i przywódcą Kościoła katolickiego była natychmiastowa".
Ojciec Święty przebywa z jednodniową wizytą apostolską na Korsyce.