W Wenezueli zamordowano okrutnie dwóch księży salezjanów. Do zabójstwa doszło w sobotę 15 lutego w mieście Walencja, położonym 172 km od stołecznego Caracas.
Na podstawie bardzo skąpych informacji jakie docierają do wenezuelskich mediów jak na razie ustalono, że do zabójstwa doszło w sobotę 15 lutego, około godz. 22.30 w domu salezjanów znajdującego się przy szkole im. św. Jana Bosco, w samym centrum miasta. Do domu wtargnęło dwóch nieletnich uzbrojonych w noże i ciosami zamordowali ks. Jesusa Plaze i ks. Luisa Sancheza. Trzeci salezjanin, ks. Juan David Marin, został ciężko ranny. Jeszcze tej samej nocy był operowany w pobliskiej klinice. Niestety, stan duchownego znacznie się pogorszył i musiał być poddany kolejnej operacji.
Według nie potwierdzonych jeszcze informacji nieletni zabójcy wynieśli z salezjańskiej rezydencji oprócz komputerów również kielich mszalny z domowej kaplicy.
Do morderstwa doszło w momencie, gdy od tygodnia mieszkańcy Wenezueli wyszli na ulice protestując m.in. przeciwko wysokiej liczbie zabójstw oraz bezkarności przestępców w tym kraju.
Swoje przesłanie na tegoroczne spotkanie Papież podpisał 13 stycznia br.
Jak poinformowało watykańskie Biuro Prasowe, w poniedziałek Franciszek zadzwonił, aby podziękować.
Świecka karmelitanka, która zmarła w 1955 roku, jest bliżej wyniesienia na ołtarze.
Zawierzamy go przemożnemu wstawiennictwu Najświętszej Maryi.
Papież Franciszek dobrze odpoczywał przez całą noc - poinformował Watykan we wtorek.