Konsultacje brytyjskiego ministerstwa zdrowia w sprawie modyfikacji obowiązującego w tym kraju od 1967 r. prawa aborcyjnego wzbudziły poważne zaniepokojenie episkopatu Anglii i Walii.
Chodzi o sytuację, w której kobieta ma możliwość przerwania ciąży, gdy istnieje zagrożenie dla zdrowia fizycznego lub psychicznego jej samej czy też dziecka. Rząd chciałby, by w takiej sytuacji nie było konieczności uzyskania, jak do tej pory, wiążącej opinii dwóch lekarzy. Miałaby wystarczyć opinia pielęgniarki wystawiona poza szpitalem, nawet w domu kobiety.
Specjalny list w tej sprawie skierował do ministra zdrowia Wielkiej Brytanii przewodniczący komisji episkopatu ds. odpowiedzialności chrześcijańskiej i obywatelskiej. Abp Peter David Smith przypomniał sprzeciw Kościoła katolickiego wobec wszelkiej aborcji. Ponadto wskazał, że także wielu ludzi, którzy nie zgadzają się z nauczaniem Kościoła, jest bardzo głęboko zaniepokojonych faktem, iż każdego roku w tym kraju przeprowadza się legalnie blisko 200 tys. aborcji.
Hierarcha podkreślił, że aborcja jest aktem o poważnym znaczeniu moralnym, a także tragedią ludzką i społeczną. Proponowane rozwiązania prawne mają jednak zredukować ją do prostego, a nawet wręcz rutynowego zabiegu medycznego. „Kościół będzie współpracował z wszystkimi ludźmi dobrej woli nad znalezieniem środków ograniczających zapotrzebowanie na aborcję, takich jak zapewnienie doradztwa kobietom, które nieoczekiwanie zaszły w ciążę, czy też należyte wsparcie społeczne i finansowe dla rodzin oraz rodziców samotnie wychowujących dzieci” – podkreślił abp Smith.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.