Sytuacja się stabilizuje, polscy misjonarze pozostaną w Republice Środkowoafrykańskiej - poinformował KAI ks. Tomasz Atłas, dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce.
W ostatnich tygodniach doszło do kilku ataków na prowadzone przez Polaków ośrodki misyjne. W misjach przebywają także uchodźcy, uciekający przed przemocą.
Ks. Atłas zwrócił uwagę, że konflikt w Republice Środkowoafrykańskiej trwa od niemal roku. Atakują zwykle oddziały uzbrojonych rebeliantów, żołnierzy z byłej koalicji o nazwie Seleka. Konflikt nie ma jednak charakteru religijnego - podkreślił ks. Atłas.
Wiadomo, że część misji została zniszczona. Rebelianci z Seleki zaatakowali m.in. placówkę w miejscowości Ngaoundaye, w której przebywają polscy misjonarze i siostry ze Zgromadzenia Służebnic Matki Dobrego Pasterza.
United Nations Cartographic Section (PD)
Misje polskich kapucynów: Bouar, Bocaranda, Ndim, Ngaoundaye to pólnocno-zachodni narożnik państwa.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.
W chrześcijańskiej dobroczynności nie ma podziału na dobroczyńców i beneficjentów.