Sekretarz Benedykta XVI, abp Georg Gänswein powiedział, że próbował przekonać papieża, by nie rezygnował i kontynuował posługę Piotrową.
W wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Bunte” obecny prefekt Domu Papieskiego przyznał, że o zamiarze rezygnacji, ogłoszonej ostatecznie 11 lutego br., wiedział z wyprzedzeniem i starał się sprawić, by papież zmienił zdanie, ale mu się nie udało.
Potwierdził jednocześnie, że afera przecieków prywatnych dokumentów z biurka papieża do mediów, tzw. VatiLeaks, nie miała związku z decyzją Benedykta XVI. Papież po prostu doszedł do wniosku, że nie ma już wystarczających sił, by przewodzić Kościołowi w tak burzliwych czasach i że „potrzebny jest nowy, silny sternik, który przejmie kontrolę nad sytuacją”.
Pytany o różnice między Benedyktem XVI i jego następcą, abp Gänswein wyjaśnił, że wynikają one z ich stylu bycia. Największą jest sposób, a w jaki kontaktują się z ludźmi. Franciszek wychodzi im naprzeciw i lubi ich uściskać, podczas gdy Benedykt XVI jest bardziej milczący, lubi spokój i ciszę, dlatego starał się unikać tłumów.
Airbus linii ITA Airways z Leonem XIV na pokładzie wylądował na lotnisku w Ankarze.
Mszy przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo.
Przy miejscu Papieża w samolocie umieszczono wizerunek Matki Bożej Dobrej Rady z Genazzano.
Leon XIV uważa, że w dzisiejszym świecie panuje rozpowszechniona choroba braku zaufania do życia.
W Turcji i Libanie. Przypomni m.in. o pokojowej koegzystencji z wyznawcami innych religii.
W Bejrucie weźmie udział w wydarzeniu ekumenicznym i międzyreligijnym.
To właśnie tam przyjedzie papież w czasie swej podróży do Turcji i Libanu.
Konferencja prasowa przed pierwszą zagraniczną pielgrzymką Leona XIV.