Przemówienie Franciszka podczas pożegnania na lotnisku w Rio de Janeiro, niedziela 28 lipca.
Panie Wiceprezydencie Republiki,
Szanowni przedstawiciele władz krajowych, stanowych i lokalnych,
Drogi arcybiskupie São Sebastião do Rio de Janeiro,
Czcigodni kardynałowie i bracia w biskupstwie,
Drodzy przyjaciele!
Za chwilę opuszczę waszą ojczyznę, by powrócić do Rzymu. Wyjeżdżam z sercem pełnym radosnych wspomnień. Jestem pewien, że przemienią się one w modlitwę. Już teraz zaczynam odczuwać początki nostalgii. Nostalgię za Brazylią, krajem tak wielkim i ludzi o wielkim sercu, ludzi tak bardzo przyjaznych. Nostalgię za otwartym i szczerym uśmiechem, który dostrzegłem u wielu osób, za entuzjazmem wolontariuszy. Nostalgię za nadzieją w oczach młodych ze szpitala św. Franciszka. Nostalgię za wiarą i radością pośród przeciwności mieszkańców faweli Varginha. Jestem pewien, że Chrystus żyje i jest rzeczywiście obecny w działaniu niezliczonych młodych i wielu ludzi, których spotkałem podczas tego niezapomnianego tygodnia. Dziękuję za okazane mi przyjęcie i ciepło przyjaźni! Także i za tym zaczynam odczuwać nostalgię.
Szczególnie dziękuję pani prezydent, reprezentowanej tutaj przez pana wiceprezydenta, za wyrażenie uczuć całego narodu brazylijskiego wobec Następcy Piotra. Serdecznie dziękuję moim współbraciom biskupom i ich licznym współpracownikom, za uczynienie tych dni wspaniałą celebracją naszej owocnej i radosnej wiary w Jezusa Chrystusa. W sposób szczególny arcybiskupowi Rio de Janeiro, Orani João Tempesta i przewodniczącemu episkopatu, kardynałowi Raymundo Damasceno Assis. Dziękuję tym wszystkim, którzy wzięli udział w celebracjach eucharystycznych i innych wydarzeniach, ich organizatorom, osobom, które pracowały, aby je rozpowszechnić za pośrednictwem mediów. Na koniec dziękuję wszystkim, którzy w taki czy inny sposób potrafili odpowiedzieć na wymagania związane z przyjęciem i kierowaniem ogromnej rzeszy ludzi młodych. Nie zapominam też o wielu osobach, które często w ciszy i prostocie modliły się, aby ten dzień Światowy Dzień Młodzieży był prawdziwym doświadczenie wzrastania w wierze. Niech Bóg wynagrodzi wszystkim, tak jak On tylko umie to uczynić!
W tym klimacie wdzięczności i nostalgii myślę o młodych uczestnikach tego wielkiego spotkania: niech Bóg wam błogosławi za tak piękne świadectwo żywego, głębokiego i radosnego udziału w tych dniach! Wielu z was przybyło na tę pielgrzymkę jako uczniowie. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że wszyscy wyjeżdżacie teraz jako misjonarze. Poprzez wasze świadectwo radości i posługi sprawiacie, że rozkwita cywilizacja miłości. Waszym życiem udowadniacie, że warto poświęcać się dla wielkich ideałów, doceniać godność każdej istoty ludzkiej i postawić na Chrystusa i Jego Ewangelię. Przybyliśmy, by w tych dniach właśnie Jego poszukiwać, ponieważ to On poszukiwał nas jako pierwszy, to On rozpala nasze serce do głoszenia Dobrej Nowiny, w wielkich miastach i małych miasteczkach, na wsi i we wszystkich miejscach tego ogromnego świata. Nadal będę żywił ogromną nadzieję w młodzieży Brazylii i całego świata: za ich pośrednictwem Chrystus przygotowuje nową wiosnę na całym świecie. Widziałem pierwsze rezultaty tego zasiewu, inne będą radować wraz z obfitym żniwem!
Moja ostatnia myśl, mój ostatni wyraz nostalgii kieruje się do Matki Bożej z Aparecidy. W tym ukochanym sanktuarium pochyliłem się na modlitwie za całą ludzkość, a w szczególności za wszystkich Brazylijczyków. Prosiłem Maryję, aby umocniła w was wiarę chrześcijańską, będącą częścią szlachetnej duszy Brazylii, a także wielu innych krajów, skarb waszej kultury, bodziec i moc do budowania nowej ludzkości w zgodzie i solidarności.
Ten Papież wyjeżdża i mówi wam „do zobaczenia niebawem”, „niebawem” pełnym nostalgii i prosi was, byście nie zapominali o modlitwie za Niego. Ten Papież potrzebuje modlitwy was wszystkich. Serdecznie wszystkich ściskam. Niech was Bóg błogosławi!
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.
Nie doznał jednak złamania - zapewnia biuro prasowe Stolicy Apostolskiej.