Podczas Światowego Dnia Młodzieży papież Franciszek da jasny sygnał, jak powinien dalej podążać Kościół - prościej i ubogo – uważa kard. Claudio Hummes, emerytowany arcybiskup São Paulo w Brazylii i zarazem emerytowany prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa.
Jego zdaniem Franciszek „uczy nas wszystkich, że nie powinniśmy pracować tylko nad wielkimi projektami, lecz musimy zwracać się przede wszystkim do ludzi, którzy stają przed naszymi oczami i potrzebują uśmiechu, przytulenia, zachęty, pokazania sensu życia, światłości dla ich życia i pociechy“. Kard. Hummes od lat zna i przyjaźni się papieżem Bergoglio. To on podczas konklawe siedział obok przyszłego papieża. Kiedy doszło do podliczenia dwóch trzecich głosów i rozległy się oklaski, objął go, ucałował i powiedział: „Nie zapomnij o ubogich”.
„Jestem przekonany, że papież, że papież podczas tego wydarzenia chce rozwijać zaproponowaną Kościołowi przez siebie nową orientację, z gestami, podejściem do ludzi, ze swoją bliskością. Odwiedza przede wszystkim tych, którzy żyją na marginesie społeczeństwa. Cały program jest podporządkowany tym jego priorytetom: peryferie życia i cierpiący nędzę ludzie. Uczy nas wszystkich, że nie powinniśmy pracować tylko nad wielkimi projektami, lecz musimy zwracać się przede wszystkim do ludzi, którzy stają przed naszymi oczami i potrzebują uśmiechu, przytulenia, zachęty, pokazania sensu życia, światłości dla ich życia i pociechy. I dokładnie będzie tak czynił. Wierzę, że będzie to jasny sygnał, jak dalej powinien podążać Kościół - prościej i ubogo" - powiedział kard. Hummes w rozmowie z Radiem Watykańskim.
Fakt, że papież z Ameryki Łacińskiej odwiedza Światowy Dzień Młodzieży w Brazylii jest dla kardynała „nieprawdopodobny” i porównywalny może z ŚDM w Kolonii, z udziałem papieża z Niemiec. Jego zdaniem nie można tego przeoczyć nawet, gdy zaciekawienie nowym papieżem już trochę zmalało.
„Zawsze gdy wracam myślami do czasu konklawe, myślę o cudzie tego skoku, jakim był wybór Latynosa na papieża. Mógł to uczynić jedynie Duch Święty, aby tak poruszyć sercami kardynałów, którzy w większości nie są Latynosami, lecz Europejczykami, aby wybrali papieża pochodzącego z ciągle jeszcze młodego Kościoła. Nadal jesteśmy przeszczęśliwi!" - wyznał kardynał.
Brazylijski purpurat podkreślił, że papież Bergoglio bardzo dobrze zna Amerykę Łacińską i Brazylię. "Jest to kontynent o bogatej historii, który szczególnie po II Soborze Watykańskim pokazał swoje zaangażowanie na rzecz Kościoła i Jezusa Chrystusa. „Przybywa aby nam powiedzieć, że dalej opłaca się dalej iść tą drogą. Przybędzie aby nas na tej drodze umocnić" - powiedział kard. Hummes.
Jego zdaniem same elementy ŚDM pokażą jakiej drogi pragnie Franciszek dla Kościoła. Droga ta zostanie ukazana nie tylko w wydarzeniach i mszach św. z papieżem, ale również podczas katechez.
Brazylijski purpurat zauważył, że obecnie w kontaktach z młodymi ludźmi nie wystarcza już tylko mówienie do nich i sprawowanie liturgii, lecz także umożliwienie im współudziału. „Chodzi o to na przykład, że katecheta krótko przedstawia temat i potem pozwala stawiać młodym pytania na podjęty temat lub na inne kwestie. To młodzi sami muszą nam powiedzieć i pokazać, czego chcą się dowiedzieć i jakie wielkie pytania leżą im na sercu i w głowach, pytania które stale ich nurtują, a których nie mieli jeszcze okazji postawić. Ta wolność, danie młodym okazji dojścia do głosu, uczyni katechezę bardzo pozytywnym doświadczeniem“ - powiedział kard. Hummes.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.