Turecki minister spraw zagranicznych wystosował oficjalny protest po tym, jak Papież Franciszek nazwał masową zagładę Ormian podczas I wojny światowej „pierwszym ludobójstwem dwudziestego wieku”.
Stwierdzenie Ojca Świętego spotkało się z ostrą reakcją tureckiego rządu, który stanowczo zaprzeczył, że ludobójstwo miało miejsce, i wyraził rozczarowanie papieską wypowiedzią. Odnośne noty przekazane zostały dyplomatom watykańskim w Ankarze i Rzymie.
Papież nawiązał krótko do tragicznych losów Ormian na terenie Turcji podczas spotkania z katolickim patriarchą ormiańskim Cylicji Nersesem Bedrosem XIX Tarmounim w poniedziałek 3 czerwca. Do 1,5 mln członków tego narodu mogło zginąć z rąk tureckich w latach 1915-1918 w masakrach, w obozach koncentracyjnych i podczas przymusowych przesiedleń.
Papieskie słowa padły w odpowiedzi na wyznanie jednego z członków ormiańskiej delegacji, który powiedział Ojcu Świętemu, że jest potomkiem ofiar zagłady. Nie była to pierwsza wypowiedź obecnego Papieża na temat tureckiego ludobójstwa. Jeszcze jako kardynał, w 91. rocznicę tragicznych wydarzeń, określił on je jako „największą zbrodnię osmańskiej Turcji przeciwko Ormianom i całej ludzkości”.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.