– Niech Bóg sprawi, że Włochy i Argentyna będą wzrastały razem we współpracy, zrozumieniu, zaufaniu i wzajemnym szacunku - pisze papież Franciszek.
Włochów i Argentyńczyków łączą więzy duchowe i rodzinne, kultura i tradycje. Przypominając swe włoskie pochodzenie, Papież Franciszek pisze o tym w liście do Włosko-Argentyńskiego Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Ascia w Castellammare di Stabia koło Neapolu. Na jego czele stoi argentyński dziennikarz mieszkający od kilkunastu lat w tym włoskim mieście.
Po wyborze Jorge Bergoglio na Stolicę Piotrową Carlos Omar Bustamante przesłał mu 16 marca gratulacje w imieniu społeczności argentyńskiej we Włoszech. Nie spodziewał się, że Ojciec Święty odpisze tak szybko. Już po czterech dniach, 20 marca, otrzymał odpowiedź. „Modlę się codziennie za oba te narody – pisze Franciszek. – Niech Bóg sprawi, że Włochy i Argentyna będą wzrastały razem we współpracy, zrozumieniu, zaufaniu i wzajemnym szacunku”. Korespondencję ze swymi rodakami osiadłymi w Italii argentyński Papież prowadzi oczywiście po hiszpańsku.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.