O konklawe opowiadają kard. Grocholewski i kard. Ryłko
Wczoraj kardynałowie złożyli przysięgę zachowania w tajemnicy wszystkich obrad Kolegium. Tak będzie aż do wyboru nowego Papieża. Kard. Zenon Grocholewski już po raz drugi uczestniczy w konklawe. Tak wspominał pierwsze, w którym wziął udział.
„Najbardziej uderzał mnie fakt, że to są wybory, które nie przypominają żadnych innych – powiedział dotychczasowy prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej. – Nikt nie mówił, co teraz zrobi, że zreformuje Kościół. Nikt nie reklamował siebie. Nikt nie przemawiał za kimś. Myśmy się tylko modlili. Liczyliśmy na pomoc z wysoka, na światło Ducha Świętego. To głosowanie odbywało się w ten sposób, że każdy na karteczce pisał nazwisko swojego kandydata. Podchodził pod ten wielki obraz Sądu Ostatecznego, te kartkę trzymał wysoko w dłoni i mówił głośno: «Biorę Chrystusa, który będzie mnie sądził, na świadka, że oddaję głos na tego, kogo uważam za najbardziej odpowiedniego»”.
Dla kard. Stanisława Ryłki będzie to pierwsze konklawe w życiu. Podzielił się on przemyśleniami na temat tych szczególnych wydarzeń, w których będzie brał udział w najbliższych dniach.
„Każdorazowe wejście do Kaplicy Sykstyńskiej i konfrontacja z dziełem Michała Anioła robi zawsze głębokie wrażenie... – powiedział Radiu Watykańskiemu dotychczasowy przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich. – A cóż powiedzieć o konklawe, kiedy Kaplica Sykstyńska staje się Wieczernikiem – miejscem szczególnej obecności i działania Ducha Świętego poprzez kolegium kardynałów elektorów... To wielka odpowiedzialność, która przyprawia o drżenie serca... W tym momencie przychodzą mi na pamięć słowa Jana Pawła II z “Tryptyku rzymskiego”... Jest tam mowa o sądzie i o tym, iż przed Bogiem nie ma nic zakrytego: “omnia nuda et aperta sunt ante oculos eius...”. Jest mowa o kolegium kardynałów, jako “wspólnocie odpowiedzialnej za dziedzictwo kluczy Królestwa...” Ojciec Święty kończył swój utwór wezwaniem skierowanym do Ducha Świętego: “Ty, który wszystko przenikasz - wskaż!...” I dodał: “On wskaże...” Tak, wskaże również tym razem...” – dodał kard. Ryłko.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.