Tradycyjnie w trzecią niedzielę adwentu Benedykt XVI poświęcił figurki Dzieciątka Jezus do bożonarodzeniowych szopek, przyniesione przez rzymskie dzieci na plac św. Piotra. Wcześniej, w rozważaniu poprzedzającym południową modlitwę Anioł Pański papież wskazał na aktualność wskazań św. Jana Chrzciciela: "ponieważ Bóg będzie nas sądził według naszych czynów, to właśnie w zachowaniach należy ukazać podążanie za jego wolą". Przypomniał też, że "pierwszym krokiem do życia wiecznego jest zawsze zachowywanie przykazań".
Drodzy bracia i siostry!
Ewangelia dzisiejszej trzeciej niedzieli adwentu ponownie przedstawia postać Jana Chrzciciela, i ukazuje go przemawiającego do ludzi, którzy przychodzą do niego, nad Jordan, aby dać się ochrzcić. Ponieważ Jan wzywa wszystkich do przygotowania się do przyjścia Mesjasza mocnymi słowami, niektórzy go pytają: "Nauczycielu, co mamy czynić?" (Łk 3,10.12.14). Te dialogi są bardzo interesujące i okazują się bardzo aktualne.
Pierwsza odpowiedź skierowana jest ogólnie do tłumu. Jan Chrzciciel mówi: "Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni" (w. 11). Możemy tu dostrzec kryterium sprawiedliwości, ożywianej przez miłość. Sprawiedliwość wymaga przezwyciężenia dysproporcji między tym, kto ma nadmiar a tym, komu brakuje tego, co konieczne; miłość pobudza do wrażliwości na drugiego i do wyjścia naprzeciw jego potrzebom, a nie szukania usprawiedliwień dla obrony własnych interesów. Sprawiedliwość i miłość nie są ze sobą sprzeczne, ale obie są konieczne i uzupełniają się wzajemnie. "Miłość - caritas - zawsze będzie konieczna, również w najbardziej sprawiedliwej społeczności", ponieważ "zawsze będą sytuacje materialnej potrzeby, w których konieczna jest pomoc w duchu konkretnej miłości bliźniego" (encyklika "Deus caritas est", 28).
Drugą odpowiedź Jan daje niektórym "celnikom", to znaczy tym, którzy ściągali podatki w imieniu Rzymian. Choćby już z tego powodu byli oni pogardzani, a także dlatego, że często wykorzystywali swoje stanowisko, by kraść. Jan Chrzciciel nie każe im zmieniać pracy, ale żeby nie pobierali nic więcej ponad to, ile im wyznaczono (por. w. 13). Prorok nie wymaga w imieniu Boga wyjątkowych gestów, ale przede wszystkim uczciwego wypełnienia swoich obowiązków. Pierwszym krokiem do życia wiecznego jest zawsze zachowywanie przykazań, w tym przypadku siódmego: "Nie kradnij" (por. Wj 20,15).
Trzecia odpowiedź dotyczy żołnierzy, innej kategorii osób posiadających pewną władzę i dlatego skłonnych do jej nadużywania. Żołnierzom Jan mówi: "Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie" (w. 14). Także tutaj nawrócenie rozpoczyna się od uczciwości i szacunku dla innych: jest to wskazanie, które dotyczy wszystkich, zwłaszcza tych, którzy mają większą odpowiedzialność.
Gdy rozważamy te dialogi jako całość, uderza wielka konkretność słów Jana: ponieważ Bóg będzie nas sądził według naszych czynów, to właśnie w zachowaniach, należy ukazać podążanie za Jego wolą. Właśnie z tego względu wskazania Jana Chrzciciela są zawsze aktualne: także w naszym świecie, tak złożonym, sprawy układałyby się znacznie lepiej, gdyby każdy zachowywał te reguły postępowania. Za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny módlmy się zatem do Pana, aby nas wspomagał w przygotowaniu do Bożego Narodzenia przez przynoszenie dobrych owoców nawrócenia (por, Łk 3,8).
[po polsku:] Słowo pozdrowienia i duchowej bliskości kieruję do Polaków, szczególnie do tych, którzy w Polsce włączają się w Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. Życzę, by ta charytatywna i ekumeniczna inicjatywa, będąca gestem konkretnej pomocy potrzebującym, przyniosła radość wielu dziecięcym sercom. Niech jej symbolem będzie płomień świec, które zapłoną w rodzinach podczas wigilijnej wieczerzy. Niech Bóg wynagrodzi hojność serc i wszystkim błogosławi.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.