Wiarygodność programów informacyjnych i publicystycznych telewizji TVP, TVN oraz Polsat oceniana jest w bardzo zbliżony sposób, natomiast Telewizja Trwam darzona jest najmniejszym zaufaniem - wynika z badań Centrum badania Opinii Społecznych (CBOS).
W porównaniu z wynikami z 2006 roku respondenci dostrzegają bardzo duży spadek przychylności mediów wobec Kościoła katolickiego.
Największym zaufaniem odbiorców cieszy się publiczna TV, niewiele mniejszym - TVN i Polsat. Telewizja Trwam cieszy się najmniejszym zaufaniem widzów. Respondentom zaproponowano ocenę danej stacji w skali 1-5 - od najniższego do najwyższego stopnia zaufania. Odbiorcy mają największe zaufanie do programów informacyjnych i publicystycznych TVP i oceniają je na 3,61; na drugim miejscu usytuowało się TVN - 3,60; Polsat - 3,57,. Najmniejsze było zaufanie do TV Trwam - 2,49.
Ocena wiarygodności wszystkich analizowanych stacji telewizyjnych zależy od miejsca zamieszkania oraz wykształcenia ankietowanych. Stosunkowo duży krytycyzm w tym względzie wyrażają mieszkańcy największych, ponad półmilionowych miast oraz badani z wyższym wykształceniem.
W przypadku Telewizji Trwam zależność między oceną wiarygodności a wykształceniem jest jeszcze silniejsza – im wyższy poziom wykształcenia, tym mniejsze zaufanie do programów informacyjnych i publicystycznych tej stacji. Zauważalne jest również, że Telewizja Trwam jest bardziej wiarygodna dla osób częściej uczestniczących w praktykach religijnych oraz dla ankietowanych powyżej 65. roku życia.
Na ocenę wiarygodności programów telewizyjnych pewien wpływ wywiera także orientacja polityczna, stopień zainteresowania polityką oraz preferencje partyjne. Telewizja publiczna cieszy się największym zaufaniem badanych o poglądach centrowych, najbardziej krytyczni wobec TVN i Polsatu są respondenci prawicowi. Telewizja Trwam budzi największe zaufanie ankietowanych identyfikujących się z prawicą, najmniejsze zaś tych o lewicowych poglądach.
Do Telewizji Trwam zdecydowanie większe zaufanie mają zwolennicy PiS niż PO, i jest ona, ich zdaniem, porównywalnie wiarygodna z TVP, do której to stacji mają największe zaufanie.
Programy informacyjne i publicystyczne telewizji TVP, TVN oraz Polsatu postrzegane są najczęściej jako bezstronne, rzadziej ich nastawienie odbierane jest jako prorządowe, a zdecydowanie najrzadziej jako sprzyjające opozycji. Telewizja Trwam natomiast oceniana jest przez większość widzów jako sprzyjająca opozycji, a w drugiej kolejności jako bezstronna.
Największe grupy widzów TVP, TVN oraz Polsatu postrzegają ich programy jako bezstronne, przy czym więcej ich jest w przypadku Polsatu (51 proc.) niż TVN (45 proc.) oraz TVP (44 proc.). Telewizje TVP i TVN stosunkowo często oceniane są przez swoich widzów jako sprzyjające rządowi i koalicji rządzącej (odpowiednio: 30 proc. i 32 proc.), a rzadko jako sprzyjające opozycji (odpowiednio: 6 proc. i 4 proc.). Ponad połowa sympatyków Telewizji Trwam (52 proc.) określa jej programy jako sprzyjające opozycji, a co piąty (22 proc.) jako bezstronne.
Zdaniem badanych, większość środków masowego przekazu jest również zdecydowanie mniej życzliwie nastawiona do Kościoła katolickiego niż przed sześciu i dziesięciu laty. Obecnie znacznie mniej ankietowanych uważa, że media mają przychylny stosunek do Kościoła (o 18 punktów w stosunku do roku 2006 i o 20 punktów w stosunku do 2002), jednocześnie więcej jest przekonanych o negatywnym i neutralnym nastawieniu do niego. I tak w 2002 r. 46 proc. badanych oceniło, że stosunek mediów do Kościoła jest pozytywnych, za neutralny uznało 32 proc., zaś 13 proc. - za nieprzychylny. Pozostali nie mieli zdania. W 2006 r. było odpowiednio - 44 - 30 i 13 proc.
Badania przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 1007 osób w dniach 4-10 października.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.