Francuzi będą zabijać na koszt państwa

Francuscy deputowani poparli wczoraj jedną z najbardziej liberalnych ustaw w Europie

To kolejne zwycięstwo nie tylko lewicy, co Françoisa Hollande'a. Francuski prezydent przed wyborami do pałacu Elizejskiego obiecywał młodym Francuzom refundację środków antykoncepcyjnych oraz pomoc ze strony państwa w finansowaniu zabiegów przerywania ciąży. Zgromadzenie Narodowe - jak donosi dzisiejszy Le Figaro - da zielone światło zaakceptowanemu przez izbę niższą projektowi zmian ustawy aborcyjnej. Chodzi o projekt Simone Veil, który wszedł w życie w 1975 r. Francuski minister zdrowia Marisol Touraine twierdzi na łamach prawicowego dziennika, że refundacja aborcji oraz środków antykoncepcyjnych dla nastolatków od 15 roku życia jest częścią zdrowotnego programu dla kobiet. Ma ona zmniejszyć de facto ilość przerywanych ciąż. Aktualnie przerwanie ciąży, a więc zabicie dziecka kosztuje w zależności od satnu ciąży i szpitala od 200 do 450 euro we Francji. Państwo w całości pokrywa te koszty nieletnim. Natomiast kobiety powyżej 18 roku życia otrzymują od 20 do 30 proc. refundacji.

Według danych ministerstwa, we Francji w 2010 r. dokonano 225 tys. aborcji. Ich koszt dla państwa to ok. 70 milionów euro. W 2011 r. z budżetu wydano np 6 milionów euro na środki antykoncepcyjne. Ministerstwo zapowiada także możliwość opłacania sterylizacji.

Jeśli senat zatwierdzi zmiany, ustawa w nowej wersji wejdzie w życie 1 stycznia 2013 r.

 

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama