O modlitwę w intencji pojednania polsko-rosyjskiego prosił na Jasnej Górze pielgrzymów z Warszawy kard. Kazimierz Nycz.
Na zakończenie sprawowanej na szczycie sanktuarium Mszy św. metropolita warszawski wyraził nadzieję, że podpisanie Przesłania do narodów Polski i Rosji, co dokona się w stolicy 17 sierpnia, będzie początkiem drogi pojednania między narodem polskim i rosyjskim. - Bez tej modlitwy nie potrafimy udźwignąć ciężaru odpowiedzialności, który bierzemy na nasze ramiona - wyznał kard. Nycz. Na początku Mszy św. o. Albert Oksiędzki, przewodnik warszawskiej pielgrzymki poinformował, że ze stolicy na Jasną Górę przybyło w sumie 17 tys. pątników: w warszawskiej pielgrzymce pieszej, w grupach „17”, pielgrzymce akademickiej i pielgrzymkach praskich. Zakonnik podziękował również pątnikom za trud przemiany przez pielgrzymowanie, pogłębiania jedności z Chrystusem, przez kilkudniowe rekolekcje w drodze.
W związku z 25-leciem Dzieła Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, które zainicjowane zostało przy paulińskim kościele pw. św. Ducha w Warszawie, specjalne przesłanie do warszawskich pielgrzymów skierował Benedykt XVI. W odczytanym przez kard. Kazimierza Nycza liście papież przekazuje słowa uznania dla osób zaangażowanych w to dzieło, które z głęboką wiarą propagują ewangeliczną cywilizację życia i miłości, jako przeciwwagę dla stale rodzących się zagrożeń: aborcji, eutanazji, swobody obyczajów i patologii życia rodzinnego.
Ojciec Święty zachęcił, by dzieło to zdobywało coraz więcej otwartych ludzkich serc, które będą niosły duchową pomoc nie tylko dzieciom, których życie jest zagrożone, ale także małżeństwom borykającym się z przyjęciem nowego życia i rodzinom doświadczonym dramatem grzechu aborcji. Benedykt XVI życzył, by jubileusz dzieła był dla wszystkich, którzy się w nie włączają czasem pogłębienia osobistej i wspólnotowej więzi z Chrystusem, dostrzeganym w każdym poczętym dziecku.
W homilii podprzeor Jasnej Góry o. Łukasz Guzuń zauważył, że we współczesnym świecie można się uzależnić nie tylko od alkoholu czy narkotyków, ale również od niewiary, można nabawić się takiego stylu życia, odbierając sobie szansę na nowe życie w Duchu Świętym. „Nie możemy być szczęśliwi na własny koszt. Szczęście zawsze budujemy w powiązaniu z innymi ludźmi, w komunii Kościoła. Szczęście rodzi się w naszym sercu, gdy wracamy do Chrystusa i stawiamy Go w centrum” - mówił paulin. Kaznodzieja przestrzegł także, że bez ciągłego czerpania z Chrystusa, bez ciągłego odradzania jedności z Nim, umieramy duchowo, tracąc wrażliwość na własne wnętrze, na to, czego nie chcemy tam widzieć. „Wiara wzmacnia nas wewnętrznie, rodzi szerokość serca” - stwierdził o. Guzuń, życząc jednocześnie pielgrzymom, by uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przywracała nam świadomość celu naszego życia.
Po Komunii świętej pielgrzymi mogli złożyć przyrzeczenie Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Inicjatywa polega 9-miesięcznej codziennej modlitwie w intencji jednego poczętego dziecka, zagrożonego w łonie matki.
Kard. Nycz dziękował na zakończenie Mszy św. uczestnikom pielgrzymek z Warszawy na Jasną Górę, jednocześnie prosząc, by wracali do swych domów mocni zjednoczeniem z Panem Bogiem przez wiarę, tę wiarę, o którą tak bardzo woła papież Benedykt XVI, ogłaszając Rok Wiary z racji 50. rocznicy rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II. „Bez wiary wszystko jest zawieszone w próżni, nawet najszlachetniejsze chrześcijańskie cnoty, z miłością włącznie, bez wiary nie miałyby swojej siły, mocy i skuteczności” - zauważył metropolita warszawski.
„Zanieście do domu waszą modlitwę, świadectwo, polecajcie sprawy naszej Ojczyzny, Kościoła w Polsce, zbliżającego się Synodu o nowej ewangelizacji, której tak bardzo potrzeba Europie i także Polsce” - wzywał kard. Nycz.
Hierarcha szczególnie polecał modlitwie pielgrzymów spotkanie przedstawicieli Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego i kościoła katolickiego w Polsce, dla podpisania wspólnej deklaracji o pojednaniu naszych narodów. Prośbę tę pątnicy przyjęli oklaskami.
Kardynał podkreślił, że wydarzenie „to ważna sprawa, choć niesłychanie trudna”. Przypomniał, że podobnie było w roku 1965, gdy biskupi polscy napisali list do biskupów niemieckich. Wtedy zostali przez ówczesne władze komunistyczne nazwani zdrajcami. „Ale wiemy, że to był początek drogi, która przyniosła owoce pojednania między narodem polskim a niemieckim. Ufamy i wierzymy, że to jest także początek drogi pojednania między narodem polskim i rosyjskim” - mówił metropolita warszawski.
Wyjaśnił jednocześnie, że w tej sprawie potrzebne są dwa rozróżnienia. Pierwsze dotyczy rozróżnienie warstwy religijnej i moralnej pojednania od płaszczyzny politycznej i historycznej. „Niech politycy i historycy robią swoje, ale Kościoły muszą zrobić swoje, Kościoły to znaczy my, wierzący” - wyjaśniał.
Drugie rozróżnienie dotyczy odpowiedzialności narodu i odpowiedzialności tych, którzy w danym momencie tym narodem straszliwie kierowali i rządzili. Metropolita przypomniał, że jesteśmy wrażliwi, kiedy ktoś nam próbuje mówić, że w latach 40. czy 50. naród polski zrobił krzywdę Ukraińcom na łemkowszyźnie czy w Bieszczadach, wysiedlając ich w Akcji Wisła, czy mordując Polaków w więzieniach stalinowskich. „Mówimy, że to nie naród polski, ale ci, którzy nim wówczas rządzili. Tak samo naród rosyjski, który stracił parę milionów ludzi zamordowanych, przesiedlonych, zamęczonych głodem na Ukrainie, tysiące kapłanów i biskupów prawosławnych, nie jest odpowiedzialny za to co się działo tam ponad 80 lat, ale jest ofiarą” - mówił kard. Nycz.
Jak zauważył kardynał, bez tych rozróżnień nie tylko pomieszamy płaszczyzny i powstanie wielkie nieporozumienie, ale bardzo łatwo wtedy próbować zastępować płaszczyznę religijną i moralną płaszczyzną polityczną. „Wieźcie to ze sobą jako ważną, bardzo ważną intencję modlitwy, aby te następne dni stały się początkiem pewnie niełatwej drogi pojednania między narodem polskim i rosyjskim, ale także pełnego pojednania między Kościołem prawosławnym w Rosji i katolickim w Polsce. Niech ta modlitwa wam towarzyszy, bo bez tej modlitwy nie potrafimy udźwignąć ciężaru odpowiedzialności, który bierzemy na nasze ramiona” - prosił kard. Nycz.
Sumie pontyfikalnej z udziałem polskich biskupów o godz. 11.00 na szczycie Jasnej Góry przewodniczyć ma abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który także wygłosi okolicznościową homilię. Mszę św. poprzedzi modlitwa różańcowa pielgrzymów „za Kościół, który jest naszym Domem”. Odbędzie się także modlitwa śpiewem połączona z prezentacją pieśni pielgrzymkowych.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.