Ze szczególną modlitwą za Benedykta XVI, w intencji Kościoła oraz o rychłą kanonizację Jana Pawła II, a także z pamięcią o poszkodowanych przez nawałnice, na Jasną Górę docierają kolejne piesze pielgrzymki.
Dziś weszło jdzie w sumie siedem kompanii, w tym ci, którzy pokonują najdłuższą drogę do Częstochowy: pątnicy z Helu i Warmii.
Pielgrzymi zgodnie podkreślają, że choć w drogę trzeba włożyć dużo wysiłku i zmagań, to na pewno warto: „Strasznie się bałam iść, bo myślałam, że sobie nie poradzę – mówi jedna z nich. – Ale Jezus nam pomógł, na pewno z Jego pomocą doszliśmy, bo inaczej to byśmy popadali. Widać, że z góry ktoś nam pomagał. Wielki wysiłek, ale naprawdę warto”.
Z prośbą za papieża i rychłą kanonizację Jana Pawła II pielgrzymowali wierni archidiecezji krakowskiej, którzy już wczoraj przybyli na Jasną Górę. Krakowska pielgrzymka od początku związana jest z papieżem z Polski. Zrodziła się podczas zamachu na jego życie i była wołaniem o ratunek i łaskę zdrowia – przypomniał ks. Jan Przybocki, koordynator pielgrzymki. „W tym roku nieśliśmy relikwie krzyża pastoralnego bł. Jana Pawła II. Ten krzyż przypomina nam, co jest celem naszego życia, zbawienie i Jezus Chrystus” – powiedział duchowny.
Tradycyjnie w krakowskiej pielgrzymce wśród ok. 9 tys. pątników, ponad tysięczną grupę stanowili młodzi Włosi z ruchu Comunione e Liberazione.
Pielgrzymi w drodze pamiętali również o tych, którzy ucierpieli na skutek niedawnych trąb powietrznych i burz. Czynili to zwłaszcza pątnicy sandomierscy, bo jak mówi bp Krzysztof Nitkiewicz, po własnych doświadczeniach łatwiej jest zrozumieć innych: „Wielu naszych pielgrzymów miało bezpośrednie doświadczenie powodzi, która w 2010 r. dotknęła diecezję. Dlatego o wiele łatwiej jest zrozumieć drugiego człowieka, który także jest w potrzebie, który liczy na solidarność”.
Wśród pielgrzymek są zarówno te diecezjalne, jak i będące rekolekcjami dla poszczególnych grup. Po raz dwudziesty z Nauczycielskimi Warsztatami w Drodze przybyli pedagodzy i wychowawcy. Dotrze jeszcze młodzież różnych dróg zmagająca się z nałogami.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.