Benedykt XVI, spędzający lato w Castel Gandolfo pod Rzymem, odwiedził w niedzielę rano pobliskie miasteczko Frascati.
Podczas mszy papież powiedział, że obowiązkiem Kościoła jest głoszenie sprawiedliwości, także "przeciwko aplauzom i władzy ludzkiej". Przywołując w homilii słowa z Ewangelii papież zauważył: "Apostołowie nie powinni być przywiązani do pieniądza i do wygód". Podkreślił, że uczniowie Chrystusa muszą przygotować się też i na to, że będą "odrzucani i prześladowani". "Ale to nie powinno robić na nich wrażenia; powinni oni mówić w imieniu Jezusa i głosić Królestwo Boże, nie troszcząc się o odniesienie sukcesu"- dodał. "Nie chcemy niczego dla siebie"- stwierdził Benedykt XVI.
Wskazał przykład biblijnego proroka Amosa, który "z wielką energią wypowiadał się przeciwko niesprawiedliwości piętnując krzywdy wyrządzane przez króla i notabli".
Papież mówił, że misja apostolska powinna zawierać gesty miłosierdzia, służby i oddania innym. Zachęcił także wiernych do lektury dokumentów Soboru Watykańskiego II podkreślając, że stanowią one "ogromne bogactwo dla wychowania nowych pokoleń chrześcijan".
"Przeczytajcie je ponownie, zgłębiajcie i starajcie się zrealizować je w praktyce w parafiach, stowarzyszeniach i ruchach"- zaapelował Benedykt XVI.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.