“Bytom - Miasto Boga”, pod takim hasłem przebiegała dzisiejsza ewangelizacja prowadzona na ulicach miasta i na rynku.
Celem akcji było wyjście ze Słowem Bożym do ludzi, którzy nie chodzą do kościoła. Ulicami miasta przeszedł korowód, a na rynku można było oglądać przedstawienia. Były również żywe pomniki, a przez cały dzień odbywała się również adoracja w kościele św. Wojciecha. Uliczna ewangelizacja odbyła się w Bytomiu po raz pierwszy. Na scenie ustawionej na bytomskim rynku pokazywane były krótkie przedstawienia. Kilkanaście osób stworzyło “żywe pomniki”, które miały skłaniać do refleksji. - Chcemy wyjść do ludzi, którzy nie chodzą do kościoła, chcemy pokazać im jak my doświadczamy Boga i jak wygląda nasze życie z Nim - wyjaśnia Janusz, lider Szkoły Nowej Ewangelizacji. - Jeżeli ktoś nie przychodzi do nas, to przyjdziemy do niego - dodaje.
- Pomysł jest tak stary jak chrześcijaństwo, bo apostołowie i Jezus też wychodzili ze Słowem Bożym do ludzi - mówi ks. Adam Koppel ze Szkoły Nowej Ewangelizacji. - Korowód i wszystkie inne nasze dzisiejsze działania miały zwrócić uwagę ludzi, dzięki temu mogli się do nas przyłączyć - dodaje ks. Koppel.
W planie dzisiejszej ewangelizacji była również modlitwa za miasto, która odbyła się na bytomskim rynku, przez co każdy mógł się do niej przyłączyć. Na scenie trwały krótkie przedstawienia, które miały pokazywać człowieka uwikłanego w grzech. Oprócz tego różne osoby dawały świadectwo swojej wiary. Ostatnim punktem dnia była Msza św. w intencji miasta z modlitwą o uzdrowienie w kościele św. Wojciecha.
Inicjatorem pierwszej akcji “Bytom - Miasto Boga” jest Szkoła Nowej Ewangelizacji. Jej członkowie mają w planach kolejne podobne ewangelizacje uliczne.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.