Policjanci z Wieruszowa zatrzymali 20-letniego mężczyznę, który w maju zniszczył pomnik Jana Pawła II stojący przed kościołem w Żdżarach (Łódzkie). Za to i kilka innych przewinień mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.
Dewastacji pomnika 20-latek z gminy Bolesławiec (Łódzkie) dokonał 13 maja, w 31 rocznicę zamachu na papieża. Data okazała się jednak przypadkowa. Z ustaleń policji wynika, że zniszczenia mężczyzna dokonał z chęci zysku.
Jak wyjaśnił Radosław Szkudlarek z policji w Wieruszowie, mężczyzna chciał zabrać z pomnika pastorał, bo był przekonany, że jest on wykonany z miedzi. Pod kościół przyszedł ze swoją 20-letnią żoną, która - jak twierdzi - nie brała udziału w zniszczeniu pomnika.
Funkcjonariusze udowodnili zatrzymanemu także szereg innych kradzieży elementów metalowych - również z terenów kościelnych.
"Mężczyzna działał z 21-letnim szwagrem na terenie powiatów wieruszowskiego, kluczborskiego i kępińskiego. Dokonywali również włamań do budynków gospodarczych i stodół. Na swoim koncie mają też rozbój" - powiedział Szkudlarek.
Dodał, że obu mężczyznom grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.