Czterech katolickich studentów w Wietnamie zostało skazanych w czwartek na kary od trzech lat więzienia w zawieszeniu do 3,5 roku za kratkami za antypaństwową propagandę - podały źródła sądowe.
Proces młodych ludzi, w wieku od 22 do 25 lat, pochodzących z diecezji Vinh w północnym Wietnamie, trwał zaledwie kilka godzin.
Studenci historii, medycyny, turystyki i informatyki zostali aresztowani w ubiegłym roku za rozpowszechnianie ulotek, w których domagali się wprowadzenia w Wietnamie systemu wielopartyjnego. Aresztowani jako farsę określili wybory parlamentarne organizowane przez partię komunistyczną, jedyną legalną formację - podały źródła w środowiskach katolickich.
Oficjalne media wietnamskie nie informowały o procesie.
"To absolutnie haniebne, że rząd Wietnamu osądza katolickich działaczy i posyła ich do więzień za nic, jedynie za wyrażenie własnych poglądów i rozdawanie ulotek" - mówił w środę Phil Robertson z azjatyckiej gałęzi Human Rights Watch.
W marcu dwóch innych katolickich działaczy zostało skazanych w Wietnamie - odpowiednio na pięć i trzy lata więzienia - za rozpowszechnianie antyrządowych ulotek w tej samej części kraju.
Władze Wietnamu regularnie używają oskarżeń o antypaństwową propagandę czy próby obalenia reżimu w walce z dysydentami.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.