Amerykanie, a szczególnie ich dzieci, zasługują na coś lepszego niż „homozwiązki” – przypomniał Barackowi Obamie przewodniczący episkopatu Stanów Zjednoczonych. Kard. Timoty Dolan odniósł się w ten sposób do wczorajszego prezydenckiego poparcia dla małżeństw osób tej samej płci.
Amerykański hierarcha przyznał, że deklaracja sprzyjająca redefinicji małżeństwa bardzo go zasmuciła, choć nie jest żadnym zaskoczeniem. Jego zdaniem to już kolejny krok administracji Obamy, który niszczy fundament społeczny, jakim jest małżeństwo kobiety i mężczyzny. W przekonaniu metropolity Nowego Jorku Kościół nie może pozostać cicho wobec takich działań. Wezwał on Amerykanów do wspólnego zaangażowania na rzecz popierania i ochrony małżeństwa, ponieważ czyniąc tak służy się prawdziwemu dobru wszystkich.
Poparcie „homozwiązków” przez laureata pokojowej nagrody Nobla wpisuje się w trwającą za Atlantykiem kampanię wyborczą. Obama liczy i tym razem na wyborców z mniejszości seksualnych, i już kilkakrotnie realizował dane im wcześniej obietnice wyborcze. Zalegalizował jawną służbę gejów w armii oraz zaostrzył karanie przestępstw z nienawiści do mniejszości seksualnych. Homoseksualiści należą do największych sponsorów kampanii prezydenckiej Obamy. A ceną poparcia będzie kolejne ich żądanie, jakim jest liberalizacja adopcji dzieci przez gejów i lesbijki.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.
Ziemia Święta zeszła z pierwszych stron gazet, a to od razu...
Pokój, jedność, braterstwo, przyszłość: oto bogactwo przesłania, którego nikt nie zapomni.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.
Trzeba rozbroić nasze serca, zrzucić pancerze naszych etnicznych i politycznych izolacji...