Papież Franciszek przeprasza tych, którzy poczuli się obrażeni przez sformułowanie, jakiego użył - oświadczył we wtorek Watykan, odnosząc się do burzy, jaką wywołało ujawnienie wypowiedzi Franciszka z zamkniętego spotkania z włoskimi biskupami na temat homoseksualizmu w seminariach.
Media podały, że wypowiadając się przeciwko obecności homoseksualistów w seminariach, papież stwierdził, że jest tam za dużo "gejostwa", przy czym użył bardzo obraźliwego włoskiego słowa "frociaggine", uznanego wręcz za wulgarne.
W oświadczeniu przekazanym dziennikarzom dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni napisał: "Papież Franciszek zapoznaje się na bieżąco z publikowanymi ostatnio artykułami na temat rozmowy z biskupami z Konferencji Episkopatu Włoch za zamkniętymi drzwiami".
"Jak mówił przy różnych okazjach, +w Kościele jest miejsce dla wszystkich, dla wszystkich! Nikt nie jest zbędny, nikt nie jest niepotrzebny, jest miejsce dla wszystkich. Dla takich, jacy jesteśmy+" - dodał rzecznik Watykanu, przywołując słowa papieża.
"Papież nigdy nie zamierzał obrażać ani wypowiadać się w sposób homofobiczny i kieruje swoje przeprosiny do tych, którzy poczuli się obrażeni przez użycie sformułowania przytoczonego przez innych" - przekazał Bruni.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.