W Niemczech trwa dyskusja o współpracy organizacji pro life z kasą chorych.
Stowarzyszenie ProLife Deutschland podpisała umowę z Branżową Kasą Chorych Przemysłu, Handlu i Ubezpieczeń (BKK IHV). W jej ramach działacze organizacji, ale także osoby postronne, mogą wpisać do karty ubezpieczeniowej, że rezygnują z opłacania przez tę kasę aborcji na własnym dziecku, co w praktyce oznacza, że rezygnują z korzystania z aborcji w ogóle. Każda taka osoba otrzyma 300 euro po narodzinach dziecka jako „pieniądze powitalne”.
- W ten sposób wysyłamy sygnał: można inaczej! Informacja, wraz z kartą ubezpieczeniową, trafia do każdej praktyki lekarskiej, dentystycznej i do każdego szpitala – mówi serwisowi Kath.net skarbnik ProLife Deutschland, Wolfgang Treuter. Pomysł nie jest nowy, od dwudziestu lat jedna ze szwajcarskich organizacji broniących życie współpracuje z jedną z kas chorych. Do tej pory otwarcie z możliwości zabicia własnego dziecka zrezygnowało 50 tys. Helwetów.
Nie wszystkim się to jednak podoba. Największa kasa chorych w Niemczech, AOK twierdzi, iż działalność BKK IHV jest „szkodliwa politycznie” i odcina się od inicjatywy. Aktualnie Federalny Urząd Ubezpieczeń bada, czy współpraca BKK IHV z obrońcami życia nie narusza „neutralności światopoglądowej” ubezpieczyciela.
Wizyta w tym kraju, w którym nie był nigdy żaden papież, była marzeniem Franciszka.
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.