Stolica Apostolska jest zadowolona z deklaracji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Syrii i ma nadzieję, że misja powierzona Kofiemu Annanowi zostanie przyjęta przez obie strony konfliktu – oświadczył abp Mario Zenari, nuncjusz apostolski w Damaszku.
Oenzetowski dokument nie ma rangi rezolucji. Jednomyślnie poparto w nim jednak pokojowy plan Annana. Przewiduje on powstrzymanie się od przemocy, stopniowe zawieszenie broni, umożliwienie pomocy humanitarnej, uwolnienie więźniów zatrzymanych bez uzasadnienia, swobodę działania dla dziennikarzy oraz rozpoczęcie dialogu politycznego. Zdaniem watykańskiego dyplomaty plan Annana musi zostać przyjęty niezwłocznie. Syria nie ma już innej alternatywy – uważa abp Zenari.
„Zasługuje on na pełne poparcie i musi się powieść. Inaczej, przyszłość będzie bardzo niepewna”. Papieski dyplomata ma nadzieję, że wszystkie strony konfliktu okażą dobrą wolę, aby mediacja Kofiego Annana mogła się powieść, przede wszystkim ze względów humanitarnych. „Tu każdego dnia dotykamy piekła, zwłaszcza w mieście Homs – powiedział nuncjusz. – Wciąż są tam jeszcze chrześcijanie. Niektórzy z nich są prawdziwymi aniołami pośrodku tego piekła. Mam tu na myśli kilku kapłanów, w tym jezuitów, którzy pozostali na miejscu i pomagają ludziom. Sytuacja jest bardzo dramatyczna. Kiedy do nich dzwonię, słyszę w tle strzały i wybuchy. Ale mamy nadzieję, że to się skończy, że plan zaprezentowany przez Kofiego Annana zostanie przyjęty. O to się modlimy” – dodał abp Zenari.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.