Kościół na Kubie

Tylko około 69% mieszkańców Kuby przyznaje się do katolicyzmu

Dochodzi do tego jeszcze jeden czynnik: duża emigracja polityczno-ekonomiczna z Kuby, głównie do USA, zwłaszcza do Miami na Florydzie (nazywanego „małą Kubą”). Jej istnienie w znacznym stopniu warunkuje z jednej strony warunki życia na wyspie, gdyż krewni i przyjaciele z Florydy posyłają swym bliskim w ciągu roku znaczne sumy dolarów, które nie tylko wspierają samych odbiorców, ale w poważnym stopniu podreperowują budżet państwa, ożywiając skostniałą gospodarkę planową. Z drugiej strony obecność dużej kolonii kubańskiej, w zdecydowanej większości antykomunistycznej, często krytycznej także wobec Kościoła katolickiego na wyspie, oskarżanego o ugodowość wobec władz, wywiera niemały wpływ na postawę Waszyngtonu, raczej usztywniając niż łagodząc jego politykę względem krnąbrnego sąsiada.

Religie afro-latynoskie

Zaznaczmy jeszcze krótko, że inną osobliwością współczesnej Kuby jest istnienie na jej obszarze licznych kultów i wierzeń pochodzenia afrykańskiego i afro-amerykańskiego (tzn. takich, które dotarły na wyspę nie bezpośrednio z Czarnego Lądu, ale za pośrednictwem amerykańskim). Podobne zjawiska występują co prawda także w innych krajach tego regionu, tzn. na Karaibach i w Brazylii, ale na Kubie mają one chyba najbardziej masowy zasięg, co nie znaczy, że same w sobie są bardzo rozpowszechnione. Spośród wielu tego rodzaju kultów można wymienić kilka: Santería, Abakua, Palo, Joruba... Większość tych nazw to nazwy szczepów i plemion afrykańskich, zwłaszcza z zachodniej części kontynentu, które na Kubie nabrały nowego znaczenia, stając się pojęciami religijnymi.

Duża część tych wierzeń, np. Santería, łączy w sobie elementy katolicyzmu – kult świętych, np. Barbary, Jana Józefa, Antoniego, a zwłaszcza Matki Bożej z bóstwami panteonu afrykańskiego, nadając im nierzadko nowe imiona. Tworzy to szczególną, często bardzo zaskakującą, mozaikę religijną.

Trochę liczb

Na zakończenie przedstawmy pokrótce oblicze dzisiejszego Kościoła katolickiego na Kubie za pomocą liczb. Według najnowszych danych watykańskich, w kraju zajmującym powierzchnię prawie 110,9 tys. km kw., mieszka ok. 11,3 mln ludzi, z których do katolicyzmu przyznaje się niespełna 6,8 mln, czyli nieco ponad 60 proc. Kościół tworzy tu 11 jednostek terytorialnych, w tym 3 metropolie: San Cristóbal de La Habana (Hawana; od 1925), Santiago de Cuba (1803) i Camagüey (1998), w których skład wchodzi 8 diecezji (Cienfuegos, Pinar del Río, Matanzas, Holguín, Santa Clara, Bayamo i Manzanillo oraz Ciego de Ávila). Liczba parafii wynosi 304, a innych ośrodków duszpasterskich – 2210.

Episkopat kubański liczy obecnie 17 członków (w tym 1 kardynał), a posługę duszpasterską na wyspie pełni 361 księży, w większości cudzoziemców, w tym 190 diecezjalnych i 171 zakonnych oraz 71 diakonów stałych; jest też 37 braci i 619 sióstr zakonnych, a także 2122 misjonarzy świeckich i 4133 katechistów. Na jednego kapłana przypada tu ponad 18,7 tys. katolików, co stanowi jeden z najwyższych wskaźników w Kościele powszechnym, ogromnie utrudniając pracę duszpasterską. Do kapłaństwa przygotowuje się tylko 78 kleryków w seminarium wyższym.

Mimo nałożonych przez władze licznych ograniczeń na działalność Kościoła prowadzi on w tym kraju 4 przedszkola i żłobki, 6 szkół podstawowych i 2 uczelnie wyższe. Do wszystkich tych placówek uczęszcza łącznie nieco ponad 1,1 tys. uczniów i studentów. Kościół prowadzi też 27 różnych instytucji służby zdrowia (przychodni, domów opieki dla starców i niepełnosprawnych, sierocińców itp.).

Krzysztof Gołębiowski

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama