Kościół na Kubie

Tylko około 69% mieszkańców Kuby przyznaje się do katolicyzmu

Kościół na Kubie od ponad pół wieku żyje w warunkach „realnego socjalizmu”. Pod tym względem jego doświadczenie jest dłuższe niż państw Europy Środkowo-Wschodniej (łącznie z Polską), których „czerwona przygoda” trwała niespełna 50 lat (1945-89), podczas gdy na Kubie okres ten rozpoczął się niemal nazajutrz po objęciu władzy przez Fidela Castro i jego towarzyszy 1 stycznia 1959 i trwa do dzisiaj.

Co prawda, w ostatnich latach także tam dokonują się pewne zmiany, przede wszystkim w gospodarce (np. większy udział wolnego rynku w życiu ekonomicznym) i w rozwoju turystyki. Tempo tych zmian uległo przyspieszeniu szczególnie od czasu, gdy „El Líder Máximo” (Najwyższy Przywódca), czyli Fidel, stopniowo, ze względu na stan zdrowia, zaczął przekazywać władzę swemu bratu Raúlowi, a 24 lutego 2008 zrzekł się jej już oficjalnie, po 49 latach kierowania krajem.

Gdy 14 lat temu Kubę odwiedził Jan Paweł II (21-25 I 1998), było to wielkie wydarzenie, wykraczające daleko poza sprawy czysto kościelne i wewnątrz krajowe. Wielu komentatorów uważało wówczas, że zapoczątkuje to głębokie przeobrażenia, może nawet porównywalne z tymi, które dokonały się nad Wisłą i Odrą po kolejnych podróżach papieskich.

Tak się jednak nie stało, a przynajmniej nie na taką skalę, jak w Polsce, choć z drugiej strony pewne zmiany się dokonały. Jeszcze przed przyjazdem Jana Pawła II, w geście dobrej woli w grudniu 1997 władze przywróciły, po 28 latach, Boże Narodzenie jako dzień wolny od pracy, a metropolita Hawany kard. Jaime Ortega y Alamino, za pośrednictwem telewizji państwowej, wygłosił orędzie świąteczne do narodu. W następnych latach święto się utrzymało, ale kardynał rzadko miał dostęp do państwowych środków przekazu.

Po pierwszej papieskiej wizycie

Ogólnie jednak okres po wyjeździe papieża, czyli przełom XX i XXI wieku, odznaczał się, z jednej strony, większą liberalizacją, a nawet pewną demokratyzacją reżymu, zwłaszcza na płaszczyźnie gospodarczej i finansowej, z drugiej zaś zaostrzeniem kursu w wymiarze ideologicznym. Znalazło to wyraz w słynnej „Czarnej Wiośnie” w marcu 2003, gdy władze w serii procesów pokazowych skazały ponad 70 dysydentów na wieloletnie kary więzienia, dochodzące nawet do 28 lat. Surowość wyroków zaskoczyła światową opinię publiczną, w wielu krajach odbyły się akcje protestacyjne w obronie więźniów sumienia.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama