Przez 40 dni Słowacy pościli i modlili się w intencji tego, by władzę w kraju przejęli ludzie mądrzy i wierni zasadom moralnym
10 marca u naszych południowych sąsiadów odbywają się przedterminowe wybory parlamentarne. Kampanii wyborczej towarzyszyła ogólna apatia społeczna, odnotowano też spadek zaufania do elit politycznych. Ta sytuacja sprowokowała jednak także oddolne inicjatywy obywatelskie dające nadzieję na przyszłość.
To w czasie tej kampanii wyborczej Słowacy po latach wyszli na ulice demonstrując przeciw korupcji panującej na styku władzy i biznesu, a dotykającej niemal wszystkich ugrupowań politycznych rządzących w ostatnich latach. To przed tymi wyborami tysiące Słowaków uczestniczyło w kampanii „40 dni postu i modlitwy w intencji wyborów". Na apel Obywatelskiego Stowarzyszenia Wspólnot Chrześcijańskich ponad 2,5 tys. animatorów w całym kraju gromadziło ludzi dobrej woli na modlitwie, aby władzę w państwie przejęli ludzie mądrzy, odpowiedzialni i wierni zasadom moralnym.
Obywatelskie Stowarzyszenie Wspólnot Chrześcijańskich istniejące na Słowacji od 1990 r. skupia obecnie około 8 tys. młodych ludzi działających w ponad 500 wspólnotach. Każdego roku realizują oni liczne ogólnokrajowe projekty celem aktywnego udziału w życiu publicznym.
Jesienią 2011 r. upadł, po 18 miesiącach sprawowania władzy, prawicowy rząd premier Ivety Radičovej. Teraz o głosy wyborców ubiega się aż 26 partii i ugrupowań. Według sondaży opinii społecznej największe szanse i to z niemal 40-procentowym poparciem ma lewicowa partia z liderem Robertem Fico, który rządził już na Słowacji w latach 2006-2010. Chrześcijańscy demokraci z Janem Figelem na czele plasują się w przedwyborczych sondażach na drugim miejscu, otrzymując ponad 10 proc. poparcia.
Jesteście „butlą z tlenem” dla Kościołów Wschodnich wyczerpanych konfliktami
„Nie zniechęcajcie się, jeśli czasami droga, którą macie przed sobą, staje się trudna” .
„Powierzamy ofiary miłosierdziu Bożemu i zanosimy modlitwy za rannych oraz ich rodziny”.
"Autorytet powinien rodzić się z jedności z Chrystusem, prostoty życia i gotowości do służby".
Apelował też, by nie zadowalać się minimum i nie być biernymi odbiorcami.