Fundusz Kościelny to nie tylko kwestia ubezpieczeń osób duchownych. Dotyczy również działalności charytatywnej i troski o zabytki – powiedział ks. prof. Wiesław Wenz, kierownik Katedry Prawa Kanonicznego i Wyznaniowego Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, krytycznie odnosząc się do wypowiedzi przedstawiciela rządu o tym, że likwidacja Funduszu Kościelnego mogłaby się odbyć bez zawarcia umowy z Kościołem.
Dzisiejsza „Rzeczpospolita” napisała, że wiceminister administracji i cyfryzacji Piotr Kołodziejczyk po raz pierwszy oficjalnie przyznał, iż likwidacja Funduszu Kościelnego finansującego składki ubezpieczeniowe duchownych może się odbyć bez zawarcia umowy z Kościołem.
Ks. prof. Wiesław Wenz, kierownik Katedry Prawa Kanonicznego Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu podkreśla, że to krzywdzące i niepełne spojrzenie na Fundusz, który spełnia o wiele szerszą rolę.
Jego zdaniem, wypowiedź wiceministra oznacza „nierówność traktowania duchownych i Kościoła wobec prawa i wobec ustaw”. - Państwo chciało pozbawić tego, co Kościół posiadał ze sprawiedliwości i z prawa naturalnego, czym zarządzał i co miał do dyspozycji. Pozbawiono Kościół źródła finansowania swoich dzieł – przypomina w rozmowie z Radiem Rodzina ks. prof. Wenz.
Jak wyjaśnia, ubezpieczenia duchownych to tylko część kosztów pokrywanych z Funduszu Kościelnego. – To jest zaledwie cząstka. Fundusz dotyczy również spraw związanych z innymi formami działalności charytatywnej i troski o zabytki – to nie jest tylko troska o ubezpieczenia, jakiego ludzie Kościoła przez ponad 50 lat byli pozbawieni – argumentuje kierownik Katedry Prawa Kanonicznego i Wyznaniowego PAT we Wrocławiu.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.