Rok 2012 będzie w Wenezueli Rokiem Pojednania Narodowego.
Poinformowali o tym biskupi tego kraju na zakończenie swych obrad plenarnych. Wydali oni specjalny list pasterski, w którym wyjaśniają kontekst i cel tej duszpasterskiej inicjatywy.
Episkopat Wenezueli zwraca uwagę na liczne bolączki trapiące kraj. Należą do nich głębokie podziały polityczno-ideowe, a także szerząca się przestępczość i problemy z przestrzeganiem zasad demokracji i praw człowieka. W obliczu licznych wyzwań Kościół uznaje, że potrzeba podjęcia wysiłku, by na nowo zespolić naród w celu uczynienia go zdolnym do budowania wspólnej przyszłości. Biskupi zachęcają zatem wiernych do podejmowania w tym kierunku wszelkich inicjatyw, rozszerzając to zaproszenie na wszystkich ludzi dobrej woli.
Ostatnie posunięcia wenezuelskiego episkopatu media komentują jako kroki pojednawcze w stosunku do kontrowersyjnego prezydenta Hugo Cháveza, z którym stosunki były dotychczas raczej napięte. W takim duchu odczytuje się też wybór nowego przewodniczącego konferencji, którym został abp Diego Rafael Padrón Sánchez uważany za przyjaciela prezydenta. Także list został sformułowany w sposób wyważony i nienapastliwy. Być może stoi też za tym zmiana postawy samego Cháveza, który cierpi na chorobę nowotworową i ostatnio dokonał kilku gestów zbliżenia z Kościołem.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.