Cierpienie Wenezuelczyków i sytuacja w tym kraju są bardzo bliskie Papieżowi, obecne w jego modlitwie i sercu – powiedział dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej.
Alessandro Gisotti w czasie konferencji prasowej zaznaczył, że w Panamie jest obecnych wielu młodych Wenezuelczyków oraz żyje tam duża grupa imigrantów z tego kraju. Doświadczają oni wielkiego wsparcia i umocnienia od innych pielgrzymów, szczególnie tych z Ameryki Łacińskiej, którzy lepiej rozumieją problemy Wenezueli. Mówi Alessandro Gisotti.
"Ojciec Święty z bliska śledzi rozwój sytuacji, jest oczywiste, że napawa ona wielkim niepokojem. Jednocześnie Stolica Apostolska wspiera każdą inicjatywę, która może powstrzymać kolejny rozlew kwi. Także w czasie Drogi Krzyżowej, podczas rozważań, widzieliśmy dwoje Wenezuelczyków i jestem przekonany, że podczas tych dni miało to ogromną wymowę. To znaczy, że Wenezuela była także obecna podczas tego nabożeństwa, kiedy Papież prawie dialogował z Bogiem i z młodymi. Podkreślam ten fakt, aby zauważyć, że na młodych, którzy przybyli z Wenezueli zwraca się szczególną uwagę – zaznaczył Gisotti. - Jestem przekonany, że robią to także inni młodzi, przede wszystkim z Ameryki Łacińskiej, którzy czują szczególną więź z nimi i być może nawet większą niż Europejczycy mogą zrozumieć, podkreślając bliskość z narodem, który cierpi".
Papież w przesłaniu do biskupa Hiroszimy w 80 rocznicę jej atomowego zbombardowania.
Są widocznym i konkretnym wyrazem chrześcijańskiej nadziei, jedności i pojednania na kontynencie.
Zginęło co najmniej 68 osób. Wielu uznaje się za zaginionych.
Trzy czwarte badanych widzi w nim przede wszystkim „posłańca pokoju”.
W spotkaniu uczestniczyło ponad milion młodych z całego świata.
„Moi młodzi bracia i siostry, jesteście znakiem, że inny świat jest możliwy" (dokumentacja)