Jaka przyszłość finansowania Kościoła?

Obecnie w Polsce brakuje woli politycznej do stworzenia nowoczesnego modelu finansowania związków wyznaniowych – uznali uczestniczy panelu dyskusyjnego „Finansowanie Kościoła. Jaka przyszłość?”, który odbył się 9 stycznia w siedzibie „Rzeczpospolitej”.

Oprócz konkordatowo i konstytucyjnie zagwarantowanej autonomii sfery politycznej i kościelnej, istnieje możliwość współdziałania na rzecz realizacji dobra wspólnego. Jeżeli w tych sferach pewne zadania wykonuje się wspólnie, to i środki na te cele powinny być zagwarantowane z obydwu stron – argumentował prezes KAI.

Jego zdaniem, prace nad stworzeniem bardziej szczegółowych zasad finansowania podmiotów kościelnych powinna poprzedzić społeczna kampania edukacyjna na temat podobnych rozwiązań w Unii Europejskiej i na świecie. – Mam bowiem pewność, że świadomość przeciętnego polskiego obywatela cechuje w tym temacie głęboka niewiedza – stwierdził i podał kilka przykładów zasad, na jakich Kościoły w Europie są finansowanie ze środków publicznych, także w krajach głęboko zlaicyzowanych jak np. Francja czy Niemcy.

Są to m.in. duże ulgi podatkowe instytucji kościelnych z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej; finansowana z budżetu obecność duszpasterzy w wojsku, służbie zdrowia i więziennictwie; dofinansowanie w co najmniej 80 proc. szkół wyznaniowych, środki publiczne (ministerialne, samorządowe) na remonty zabytków, których kustoszem są głównie Kościoły; pokrycie kosztów prowadzenia lekcji religii w szkołach publicznych; dofinansowanie kościelnej działalności społecznej na takich samych zasadach jak w przypadku organizacji pozarządowych.

Jarosław Makowski, szef Instytutu Obywatelskiego, stwierdził, że gdyby podobne zasady wprowadzić w Polsce, to „Kościół obszedłby się bez wiernych”. Jego zdaniem, debatę o dofinansowaniu Kościoła należy rozpocząć od tego, co i ile Kościół ma, gdyż te finanse nie są jawne.

W opinii Makowskiego, Komisja Majątkowa została zlikwidowana, gdyż „miało jej dość społeczeństwo”. Społeczeństwo nie wiedziało, co tak naprawdę robi ta Komisja. Gdy zaczęły się pojawiać artykuły, stenogramy przekazywania majątków, społeczeństwo powiedziało, że tak dalej w państwie prawa być nie może. W związku z tym Kościół i strona rządowa postanowiły ją zlikwidować – uznał.

Makowski określił się jako zwolennik finansowania Kościoła „w dużej mierze ze składek wiernych i z hojności wiernych - nie tylko dlatego, że wtedy Kościół nie jest chodził na pasku instytucji państwowych, nie jest uzależniony od takiego czy innego rządu”. – Ja, jako wierny, chcę Kościół finansować, ale zarazem mieć wpływ na to, co się w tym Kościele dzieje – stwierdził, dodając, że np. w Stanach Zjednoczonych Kościół katolicki i Kościoły protestanckie utrzymują się głównie ze składek wiernych, co „wymusza na duchownych, że konsultują swoje decyzje z wiernymi”.

Debatę zorganizowały wspólnie „Rzeczpospolita” i Katolicka Agencja Informacyjna.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama