Słabość duchowa współczesnego społeczeństwa przyczynia się do utraty wiary, nadziei i sensu życia - pisze w liście do wiernych z okazji świąt Bożego Narodzenia sobór biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
Według kalendarza juliańskiego, z którego przy ustalaniu dat świąt religijnych korzysta duża część społeczności prawosławnej w naszym kraju, wigilia Bożego Narodzenia przypada 6 stycznia, czyli trzynaście dni po świętach katolickich.
W tym terminie święta obchodzą przede wszystkim wierni Cerkwi w północno-wschodniej Polsce.
Sobór biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego pisze w liście, który będzie w święta odczytywany w cerkwiach, o obowiązkach wiernych: życia w wierze, miłości, pokoju, cierpliwości, uprzejmości, dobroci, wstrzemięźliwości, łagodności, cierpliwości, "nosząc ciężary jeden drugiego" i "zawsze stojąc na straży pokoju".
W ocenie prawosławnych hierarchów, "dzisiaj brakuje tych darów ewangelicznych". "Słabość duchowa współczesnego społeczeństwa, łatwo poddającego się wszelkiego rodzaju pokusom szatana, przyczynia się do utraty wiary, nadziei i sensu życia" - piszą hierarchowie.
Uważają, że dlatego też prawosławni mają szczególne zadanie "bycia +solą ziemi+ i +światłością+, oświecającą otaczający nas świat". "Uroczystość tego święta wprowadza w nasze serca i umysły wielką odpowiedzialność za nasze prawosławne świadczenie o dobru, nasze zatroskanie o wszystko, co jest dla nas bliskim, duchowym bogactwem" - podkreślił sobór.
Dokładnych danych o liczbie prawosławnych w Polsce nie ma. Według hierarchów, wiernych jest ok. 550-600 tys., z czego około połowy mieszka w północno-wschodniej Polsce, m.in. w Białymstoku, Hajnówce, Bielsku Podlaskim i Siemiatyczach.
Święta Góra Grabarka k. Siemiatycz, z cerkwią na wzgórzu i żeńskim klasztorem, jest najważniejszym prawosławnym sanktuarium w kraju.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.