W roku 1200 jedynie około dwa procent wierzących wiedziało, że istnieje taka instytucja jak papiestwo i że ma ona jakiekolwiek znaczenie dla ich religii.
W książce tej historię papieży opisuję jako historyk, nie jako teolog, lecz z powodu osobliwej natury tej historii kwestie teologiczne niejednokrotnie będą musiały zostać podjęte. W rzeczywistości bowiem cała budowla papiestwa stoi na fundamencie teologicznej interpretacji tego, co możemy uznać za fakt historyczny: prymatu św. Piotra w gronie dwunastu najbliższych współpracowników Jezusa, jego dalszej posługi i śmierci w Rzymie.
Piotr był zatem pierwszym biskupem Rzymu, a zarazem pierwszym papieżem. Wszyscy papieże po nim nazywają się więc jego następcami i dziedziczą po nim rolę przywódczą. Historię papieży opowiadam bez chęci usprawiedliwienia bądź kwestionowania twierdzeń teologicznych, jak również nie po to, by bronić lub potępiać działania któregokolwiek z nich. Opowiadam ją przede wszystkim tak, by w przystępny sposób przekazać to, co się wydarzyło i jak instytucja papiestwa stała się tym, czym jest obecnie.
Historię papiestwa należy także widzieć w pewnej określonej perspektywie. Nie jest to historia katolicyzmu, który jest rzeczywistością o wiele, wiele szerszą. Papiestwo jest tylko jego częścią. Łatwo moglibyśmy obydwie te historie traktować jako jedną, gdyż zwłaszcza w ostatnich stuleciach papiestwo ma ogromne znaczenie w określaniu tożsamości katolików, jakiego nie miało nigdy w historii. Złożyło się na to kilka czynników, wśród których jednym z ważniejszych wydaje się być rozwój nowoczesnych środków komunikacji – radia, telewizji, a obecnie Internetu.
Jednak na przykład w roku 1200 jedynie około dwa procent wierzących wiedziało, że istnieje taka instytucja jak papiestwo i że ma ona jakiekolwiek znaczenie dla ich religii. Jak mieli się jednak o tym dowiedzieć? Papiestwo nie było wymienione w żadnym wyznaniu wiary i nie pojawiało się w katechizmach aż do XVI wieku, kiedy to protestanci je odrzucili, a katolicy musieli zatroszczyć się o jego propagowanie – do czego zresztą i jedni, i drudzy wykorzystali ówczesny wynalazek druku. Wkrótce potem bycie katolikiem zaczęło być synonimem bycia papistą.
Historia papieży nie zawsze jest piękną opowieścią, papieże byli przecież tylko ludźmi. Nawet święci spośród nich mieli swoje braki. Chociaż postawę niektórych następców św. Piotra należy uznać za naganną pod każdym względem, to jednak większości z nich udało się wieść dobre życie uwydatniające ich zalety. Słabości stały się więc jaskrawo widoczne głównie z powodu odpowiedzialności wynikającej ze sprawowanego urzędu.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.