Być misjonarzem to być gigantem wiary - podkreślił bp Jerzy Mazur. Przewodniczący Komisji Misyjnej Konferencji Episkopatu Polski spotkał się w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie na przedświątecznym spotkaniu wigilijnym z osobami przygotowującymi się do wyjazdu na misje.
Nawiązując w trakcie Mszy św. do przyszłorocznego zgromadzenia Synodu Biskupów, poświęconego nowej ewangelizacji, bp Mazur powiedział, że aby zmienić świat, najpierw trzeba dać się samemu przemienić, nawrócić i umocnić w wierze.
Przywołując przykład Maryi zachęcał on misjonarzy do postawy wdzięczności. Podkreślił, że "wszystko w życiu jest łaską i za tę łaskę bądźcie Bogu zawsze wdzięczni wsłuchując się jednocześnie w głos Duch Świętego, aby rozpoznać Jego wolę i ją wypełniać".
Przewodniczący Komisji Misyjnej KEP zwrócił także uwagę, że tylko ludzie ogromnej wiary i pokory budują wielkie rzeczy. - Przez swoje całkowite zaufanie Bogu, podobnie jak Maryja dają się oni prowadzić Duchowi Świętemu. Wtedy On może w nich i przez nich działać - tłumaczył hierarcha.
- Żeby dzisiaj być misjonarzem i misjonarką, trzeba być człowiekiem mocnej wiary. Jeżeli ona będzie w was słaba, to nie zachwycicie nikogo, jeżeli będziecie wątłej wiary, to będziecie głosić siebie, a nie Jezusa. A dziś potrzeba nam gigantów wiary - zaznaczył bp Mazur.
Zachęcał on jednocześnie przyszłych misjonarzy do dobrego wykorzystania najbliższych miesięcy nauki w Centrum Formacji Misyjnej. Zaznaczył, że wszystko, czego się uczą powinno pogłębiać i kształtować wiarę, a zdobyte umiejętności pomogą w głoszeniu Dobrej Nowiny.
W tym roku do wyjazdu na misje przygotowują się 24 osoby. Zakończą oni naukę 30 maja 2012 roku.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.