„Ludzkość nie została stworzona po to, by służyć rynkowi, ale rynek ma służyć całej rodzinie ludzkiej”. Przypomniał o tym abp Silvano Tomasi na 8. konferencji Światowej Organizacji Handlu trwającej od 15 do 17 grudnia w Genewie.
Obserwator Stolicy Apostolskiej przy tamtejszych urzędach ONZ i innych organizacji międzynarodowych nawiązał do obecnego kryzysu i jego skutków, odczuwanych przede wszystkim przez najsłabszych, szczególnie przez ludzi młodych zagrożonych bezrobociem. „W tym kontekście delegacja Stolicy Apostolskiej chciałaby przypomnieć etyczne podstawy handlu” – powiedział abp Tomasi.
„Etyka nie jest zewnętrznym elementem dla ekonomii i gospodarka nie ma przyszłości, jeżeli nie weźmie pod uwagę wymiaru etycznego – stwierdził watykański przedstawiciel. – Nie działa ona tylko przez samoregulację rynku ani tym bardziej przez porozumienia ograniczające się do pogodzenia interesów państw najbardziej wpływowych. Musi też brać pod uwagę, że działa w służbie człowieka. Wytwarzanie zasobów i dóbr oraz strategiczne zarządzanie nimi wymaga poczucia etyki i dobra wspólnego. Bez nich ekonomia staje się naiwna, cyniczna i skazana na niepowodzenie. Każda decyzja gospodarcza ma konsekwencje moralne. Ekonomia potrzebuje perspektywy etycznej koncentrującej się na osobie i zdolnej stworzyć punkty odniesienia dla nowych pokoleń. Działalność gospodarcza i handlowa nakierowana na rozwój winna skutecznie zwalczać ubóstwo”. Abp Tomasi przypomniał, że Stolica Apostolska wielokrotnie apelowała o nowy model rozwoju.
Abp Welby postrzega jedność jako jedno z największych duchowych wyzwań chrześcijaństwa.
Pomniejszają nas i uniemożliwiają rozwój człowieka - uważa Franciszek.