(Ankara, 28 listopada 2006) - tłum. Krzysztof Gołębiowski (Katolicka Agencja Informacyjna)
Jestem wdzięczny za możliwość odwiedzenia tego kraju o tak bogatej historii i kulturze, podziwiania jego naturalnego piękna, osobistego przekonania się o zdolnościach twórczych narodu tureckiego oraz docenienia jego starożytnej kultury i długich dziejów zarówno cywilnych, jak i religijnych.
Zaraz po przybyciu do Turcji zostałem uprzejmie przyjęty przez Prezydenta Republiki i Przedstawiciela Rządu. Pozdrawiając ich, miałem przyjemność wyrazić swój głęboki szacunek dla całego narodu tego wielkiego kraju i uczcić twórcę współczesnej Turcji Mustafę Kemala Atatürka przy jego grobie.
Obecnie z radością spotykam się z Panem, Panie Przewodniczący Biura Spraw Religijnych. Przekazuję Panu swe uczucia szacunku w uznaniu spoczywającej na Panu wielkiej odpowiedzialności i obejmuję mymi życzeniami wszystkich przywódców religijnych Turcji, zwłaszcza Wielkich Muftich Ankary i Stambułu. W Pańskiej osobie, Panie Przewodniczący, pozdrawiam wszystkich muzułmanów w Turcji ze szczególnym szacunkiem i pełnym uczucia uznaniem.
Wasz kraj jest bardzo drogi chrześcijanom: wiele najstarszych wspólnot kościelnych powstało właśnie tutaj i tu one wzrastały, czerpiąc natchnienie z kaznodziejskiej działalności Apostołów, zwłaszcza św. Pawła i św. Jana. Trwająca do dzisiaj tradycja mówi, że Maryja, Matka Jezusa, żyła w Efezie, w domu apostoła św. Jana.
Ta szlachetna ziemia oglądała też budzący uznanie rozkwit cywilizacji islamskiej w najrozmaitszych dziedzinach, łącznie z literaturą i sztuką, oraz jej instytucjami.
Istnieją tu bardzo liczne zabytki chrześcijańskie i muzułmańskie, świadczące o pełnej chwały przeszłości Turcji. Słusznie jesteście z nich dumni, udostępniając je do podziwiania przez coraz większą liczbę napływających tu gości.
Przygotowywałem się do tej wizyty w Turcji z tymi samymi uczuciami, jakie wyraził mój poprzednik błogosławiony Jan XXIII, gdy przybył tu jako arcybiskup Giuseppe Roncalli, aby pełnić urząd przedstawiciela papieskiego w Stambule: "Czuję, że kocham Turków, do których posłał mnie Pan... Kocham Turków, cenię naturalne wartości tego narodu, który ma swoje miejsce przygotowane mu na drodze cywilizacji" ("Dziennik duszy").
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.