Jeśli wybierasz się na spotkanie z Papieżem na Słowacji - przeczytaj
Przekraczanie granicy
...możliwe jest jedynie na przejściach granicznych (Łysa Polana, Chochołów - Sucha Hora, Chyżne - Trsténa). Od niedawna dozwolone jest przechodzenie przez Rysy. Dzięki temu ci, którzy nie boją się noszenia na plecach całego swojego dobytku i wchodzenia z nim na wysokość 2499m, mogą oszczędzić czasu i środków, potrzebnych na objeżdżanie całych Tatr dookoła i przedostawanie się przez ww. przejścia drogowe oraz zaczynanie wędrówki od południowego podnóża gór.
Komunikacja
... na Słowacji wygląda nieco inaczej niż po polskiej stronie - z prostej przyczyny: Tatry tworzą łuk, który od północy jest wklęsły, a od południa wypukły. Z Zakopanego można promieniście biegnącymi drogami dojechać do punktów wyjścia wszystkich szlaków. Nieposiadającym własnych samochodów ułatwiają to prywatne busy. Natomiast podnóże Tatr Słowackich, czterokrotnie większych od Polskich, ma ponad sto km obwodu. Układ dolin, a więc i dróg dojazdowych, i szlaków, nie jest promienisty z centrum w jednym miejscu (jak w Zakopanem), lecz odwrotnie: szlaki zaczynają się w różnych miejscowościach, odległych od siebie o kilka - kilkanaście km.
W tej sytuacji tym, którzy nie mają swojego samochodu, gorąco polecam korzystanie z kolejki elektrycznej, łączącej Poprad i Tatrzańską Łomnicę via Smokovec ze Szczyrbskim Jeziorem (Štrbské Pleso). Jest niedroga i przyjemna, za dnia kursuje dość często (warto zaopatrzyć się w rozkład jazdy). W razie nieczynności kasy bilet można kupić u konduktora bez dopłaty. Niestety, kolejka jeździ tylko wokół Tatr Wysokich. Na zachód od Szczyrbskiego Jeziora jesteśmy zdani na autobusy (SAD - odpowiednik polskiego PKS), które poza sezonem kursują czasami np. tylko do popołudnia. Warto więc upewnić się, o której odjżdża ostatni autobus z planowanego końca trasy. Rozkłady jazdy znajdujące się na przystankach SAD mają tę zaletę, że są na nich wypisane wszystkie odjazdy ze wszystkich przystanków na danej trasie. Pamiętajmy tylko o tym, by spisać autobusy jadące w interesującym nas kierunku (a nie w przeciwnym). Warto zatem porównywać rozkład z mapą.
Jeśli zaś spóźnisz się na ostatni autobus, pozostaje autostop, który na Słowacji jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Podwozili nas Słowacy, Polacy, Niemcy, a raz nawet Brytyjczyk (przeżyłam po prostu szok, gdy zatrzymał się samochód z kierownicą po prawej!!!) . Pamiętaj, by nie ustawiać się na zakręcie (na krętych podgórskich drogach trudno o kawałek prostej) - będziesz wcześniej widoczny dla kierowcy, który na podjęcie decyzji ma tylko kilka sekund, a stojący samochód będzie z kolei widoczny dla innych kierowców i nie będzie stwarzał zagrożenia.