ŚRODA 22 VI 1983 - KRAKÓW
Przedostatni dzień swojej amerykańskiej podróży Benedykt XVI spędził w całości w Nowym Jorku.
CZWARTEK — 16.VI. 1983 - Ten dzień odmienił Warszawę
Luanda była głównym światowym portem załadunku niewolników. Obecnie jest trzecim miastem świata pod względem przestępczości, a zarazem stolicą kontrastów i niemożliwego do okiełznania chaosu.
Hasło: Łagiewniki, odzew: św. Faustyna. To wie każdy. Ale już na hasło: Białe Morza (odzew: Jan Paweł II) od razu reagują prawidłowo głównie mieszkańcy Krakowa.
Ten tak bardzo oczekiwany moment spotkania z Ojcem św. Janem Pawłem II stal się nagle rzeczywistością. Po raz pierwszy w historii na polskiej ziemi znalazł się papież, można wiec powiedzieć, że każdy z tych powszednich dni z Ojcem św. urósł do roli wielkiego święta w naszych wnętrzach.
Od wielu miesięcy Kościół tarnowski niezwykle starannie przygotowywał się do godnego przyjęcia Ojca Świętego Jana Pawła II. Temu celowi zostały podporządkowane wszystkie działania duszpasterskie.
Czwartek był ostatnim dniem, który papież Benedykt XVI spędził w stolicy Stanów Zjednoczonych. To dzień trzech wydarzeń: dużego spotkania z wiernymi na Mszy świętej i dwóch kameralnych, ale bardzo ważnych spotkań: z przedstawicielami uczelni katolickich w USA i reprezentantami innych religii.
W drugim dniu wizyty w Jordanii Benedykt XVI odwiedził sanktuarium Mojżesza na górze Nebo, poświęcił kamień węgielny pod Uniwersytet Katolicki w Madabie, spotkał się z muzułmanami w meczecie im. Króla Husajna w Ammanie, a także odprawił nieszpory w katedrze melchickiej.
Od razu po swym wyborze na Stolicę Piotrową Jan Paweł I zdobył sympatię świata. Z przekrzywioną białą piuską na głowie i uśmiechem dziecka "bezradnie" rozkładał ręce w loggii Bazyliki św. Piotra, jakby chciał powiedzieć: "Zobaczcie, co mi zrobili".
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
Ojciec Święty wzywa nas, byśmy „nie popadli w obojętność” i byli „budowniczymi jedności”, modląc się wraz z nim do „Boga pokoju” za tamtejsze wspólnoty.