Emerytowany włoski sędzia Ferdinando Imposimato wyraził zadowolenie z decyzji Instytutu Pamięci Narodowej o wszczęciu śledztwa w sprawie zamachu na Jana Pawła II 13 maja 1981 roku.
Choć nie ma dziś dowodów na udział Polaków w zamachu na Jana Pawła II, nie jest to wykluczone. Polskich szpiegów w Watykanie nie brakowało. Tak - według Życia Warszawy - uważa włoski sędzia Ferdinando Imposimato, prowadzący od 22 lat śledztwo w sprawie spisku i zamachu na papieża.
Ministerstwo bezpieczeństwa państwowego NRD (Stasi) prowadziło od roku 1974 inwigilację obecnego Ojca Świętego Benedykta XVI - wówczas zachodnioniemieckiego profesora teologii, ks. Josepha Ratzingera - napisał wczoraj niemiecki tygodnik "Bild am Sonntag" (BamS).
Nie jest prawdą, jak często słyszymy, że w sprawie zamachu na życie Jana Pawła II nie udało się ustalić żadnych faktów poza tym, że do papieża strzelał Ali Agca.
Kilkadziesiąt stron sporządzonych w przeszłości przez wywiad PRL w sprawie ks. Stanisława Wielgusa zdecydowało o jego życiu i dramatycznych wydarzeniach, których byliśmy ostatnio wszyscy świadkami.
Pobytowi Benedykta XVI w Turcji w dniach 28 listopada -1 grudnia towarzyszyć będą specjalne środki bezpieczeństwa, podjęte przez władze tego kraju.
Odtajnione niedawno przez IPN materiały wywiadu PRL dobitnie pokazują, jakim zagrożeniem dla sowieckiego imperium był pontyfikat Jana Pawła II.
Jest ich tylko stu, ale dzięki barwnym, renesansowym mundurom, świetnie wypadającym na zdjęciach i w telewizji, dla milionów ludzi pozostają symbolem Watykanu - Gwardia Szwajcarska.
Włoski sędzia Ferdinando Imposimato, który prowadzi śledztwo w sprawie zamachu na Jana Pawła II, przyjedzie w lutym do Polski. Chce zbadać dokumenty Instytutu Pamięci Narodowej na ten temat.
Plan zabicia papieża zakładał, że organizatorzy akcji mieli otrzymać olbrzymie wynagrodzenie, zagwarantowano im także azyl polityczny w krajach komunistycznych.
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
Papieska intencja na maj.