Chusta, którą ocierano twarz umierającemu papieżowi Janowi Pawłowi II, jest w Warszawie.
Dzisiejszą włoską prasę obiegło zdjęcie Benedykta XVI z arabskim nakryciem głowy, tzw. kefią, którą nałożyła mu na ramiona w czasie środowej audiencji generalnej na Placu św. Piotra młoda dziewczyna.
W Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach niebawem otwarcie - wystawy rzeźb autorstwa Jacka Kicińskiego.
Grób Pański nie był pusty... Przeczytaj o Chuście z Manoppello i Całunie Turyńskim
W dzisiejszej audycji przybliżymy historię chusty z Manopello, na której utrwaliło się oblicze Jezusa.
Na znaczenie pokory w życiu kapłańskim oraz umiejętność rezygnacji ze swojej woli, by prawdziwie pełnić wolą Jezusa wskazał Papież księżom, których przyjął na prywatnej audiencji. Mowa o kapłanach studiujących i pracujących w Rzymie i mieszkających w trzech kolegiach – brazylijskim, latynoamerykańskim i meksykańskim.
Według tradycji cesarz Karol Wielki sprowadził w VIII wieku do Akwizgranu pieluszki i przepaskę biodrową Chrystusa, szatę Matki Bożej i chustę, w którą owinięta była głowa św. Jana Chrzciciela.
To były niezapomniane dni. W uszach brzmi jeszcze melodia "Abba, Ojcze" i entuzjastyczne okrzyki tłumów. Przed oczami wciąż mamy Jego skupioną twarz, powiewające na wietrze tysiące kolorowych chust i wyciągniętą nad nimi w geście błogosławieństwa dłoń.
Co można zobaczyć w Manoppello? Co jest skarbem tamtejszego sanktuarium? Radio Watykańskie zapytało o to ojca Heinricha Pfeiffera SJ, profesora historii sztuki chrześcijańskiej z Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, autora książki poświęconej Świętemu Obliczu.
Benedykt XVI odwiedzi w piątek włoskie sanktuarium w Manoppello w Abruzji, 200 km na wchód od Rzymu.
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
„Kto przyjmuje migranta, przyjmuje Chrystusa” – zaznacza Franciszek i dodaje: „Migrantowi trzeba towarzyszyć, wspierać go i integrować”.