Czym jest właściwa, chciana przez Boga inkulturacja, można się dowiedzieć choćby przyglądając się figurkom Maryi z Akita, Kibeho, czy Jej wizerunkowi z Guadalupe. Niby nieco inna w każdym z tych przedstawień Jej postaci, a jednak to zawsze jest dokładnie ta sama Maryja, niosąca czystą wiarę tamtejszym ludom! Zdecydowanie nie ma to nic wspólnego np. z utożsamianiem Maryi z Matką Ziemią, czy z jakimiś bóstwami. To byłoby obraźliwe dla Boga, dla Maryi, byłoby po prostu fałszem.
inkulturacje czy w sumie dekulturacje nam funduje pewne plemię, propaguje się treści globalne popkulturowe niszczy lokalną specyfikę, zależności społeczne, gospodarcze, ośrodki kulturotwórcze, wypacza pojęcia, większość osiągając mamonizmem, chowaniem następnych pokoleń na wyrobników i co tam zostanie z kultury będzie nie masz Greka, ale nie w ewangelicznej wersji, Żydzi jako odrębna społeczność raczej się uchowają, bo się o to dba